Witam nagrywam na YouTube gameplaye ciągle poprawiam jakość i został mi już tylko słabiutki mikrofon…
testowałem mikrofon ze słuchawek hiperX 1 ale dźwięk był bardzo słaby więc wymyśliłem coś innego mam mało miejsca na biurku dlatego zbudowałem dziwną ale świetnie działającą konstrukcje do lampki nocnej przymocowałem drut na nim jest okręcony kabel słuchawek smartfonowych i dźwięk zapisuje na telefonie samsung note 4 a potem przerzucam MP3 na PC
chciałbym w końcu nagrywać bezpośrednio na PC ale jak wspomniałem nie mam miejsca na ramię mikrofonowe i jedyne rozwiązanie to mikrofon krawatowy który chciałbym zaczepić na tym drucie i wpiąć go do PC aby nagrywało dźwięk na Audacity
mój kanał jest malutki to i nie chce wydawać dużo max ok. 200zł a jak da się i za ok. 60zł to i lepiej
pytania:
czy taki mikrofon krawatowy podepnę od razu do PC i windows 10 go zobaczy? czy muszę mieć jakąś przejściówkę?
czy taki mikrofon krawatowy podepnę od razu do samsunga note 4?
czy można kupić takowy mikrofon na samym kablu bez dodatkowych wsadzanych bateryjek?
czy dzwięk nie będzie za cichy?
czy dokupować nawet jakąś tanią kartę dźwiękową USB czy wpinać do PC w płytę główną moja płyta to B450M DS3H AM4 i tam jest Realtek ALC887
proszę o odpowiedzi porady propozycje modele mikrofonów krawatowych
może macie lepszy pomysł?
p.s. ja i tak obrabiam dźwięk mikrofonu odszumiam i dodaje bass
wiem wiem ale ja mam mało miejsca i ten drut jest super pomocny bo sam sobie reguluje odległość a jak nie używam to odginam go w bok i mi nie przeszkadza dlatego mikrofon musi być malutki jak te krawatowe ale nie wiem nic o nich
Ale dlaczego się upierasz z jakimś drutem? Ten Samson łapie bardzo fajny czysty dźwięk z ok. metra. Nie trzeba nic kombinować
Jeśli nie chcesz inwestować ok. 500-1000zł wzwyż w interfejs audio to musisz kupić coś na USB. Podłączenie analogowego mikrofonu do wbudowanej dźwiękówki lub czegokolwiek taniego będzie brzmiało fatalnie (szumy).
Wcześniej miałem średniej klasy studyjny mikrofon + całkiem niezły interfejs audio Focusrite Scarlett. Nie brzmiało to wcale jakoś specjalnie lepiej. Teraz mam malutki mikrofon przypięty klipsem do monitora - zamiast stojaków, kabli i mikrofonu pod nosem, który zasłaniał mi klawiaturę. Muzyki bym na tym nie nagwrywał, ale do podcastów, telekonferencji, youtube itp. jest idealne.
Pogłos, pralkę, odkurzacz i karetkę za oknem będzie słychać doskonale. Jak dla mnie to mikrofony mają być jak najbliżej ust i odległość od ust ma być stała, czyli muszą być przyczepione do ciała. Ewentualnie jak ktoś ma wyciszone pomieszczenie, to może być coś innego, ale raczej tu o koszty chodzi. Kiedyś kupiłem za kilkadziesiąt zł Aputure A.lav, ale teraz coś widzę, że dużo kosztuje.