BitDefender wykrył mi wirusa w jednym folderze, ale niewiadomo, co konkretnie to jest. Ani zidentyfikował, ani uleczył, misiałam szukać je ręcznie. Znalazłam konkretne pliki, ale ponieważ i tak niewiadomo, co to jest, czy mogę je (te pliki)wywalić? Czy to nie zaszkodzi komputeru?
Były w C/Microsoft Office/Office/1045,
nazwy plików: Jetdef40
Jetsql40
Wdmain9
Wdweb9
Ofmain9
Był jeszcze jeden, w jakimś tam .kk coś tam, ale tego jeszcze nie znalazłam.
Ale te co znalazłam- czy mogę po prostu wywalić? Proszę o wyrozumiałość-uczę się … Wiem, że “czytanie nie boli” :)ale nie umiem jeszcze nawet znależć wszystkiego…Przepraszam za odejście od tematu:)
Ściągnęłam, i Silenta też. Ale nie moglam połapać się z WinRarem, a w międzyczasie przyjechałam na uczelnie, wieć nawet nie mam pod reką mojego kompa… to aż wieczorem… :?
Złączono Posta: 21.04.2006 (Pią) 9:02
No i nic z tego
Wywaliłam Hijacka, Silenta i WinRara, zaistalowałam wszystko od nowa, I znow nic…jedyną reakcją jest info:
Błąd przy uruchamianiu programu:
odnalezienie wymaganegop pliku .DLL MSVBVM60 było niemożliwe.
Czyli to samo co było wczoraj. Byc może mam coś z systemem? Tak przy okazji kiedy skanowałam, BitDefender wywalił pewną ilość plików…Bo były zawirusowane…I jednego nie wywalił, bo nie mógł, to było takie coś: kkwg.exe
i od tej chwili pisał “Twój komp może? (might) mieć wirusa”,
a póżniej w ogóle nie mogę odnaleźć tego pliku… a komp działa trochę dziwnie… mam nadzieję, że mi się wydaje…