Mandat do zapłaty

witam. po 2 miesiącach przyszedł do mnie mandat 121.20zł, kobuch mnie złapał ale nie wypisał przy mnie mandatu, legitke mi wziął bo pomyślałem, że wezmę i zrobię nową. czy w tej sytuacji muszę zapłacić ten mandat??

Nie bardzo mi się chce w to wierzyć bo obowiązkiem funkcjonariusza jest wypisać mandat i dać Ci jego oryginał tobie. A co do zapłaty to wolisz zapłacić czy się sądzić? :stuck_out_tongue: Bo jak sam piszesz jeśli cię złapano to nie bez powodu :wink:

A kto to taki ??

Jak wolisz wizytę komornika to nie płać :stuck_out_tongue:

Jeśli nie podpisywałeś żadnego świstka to nie płacisz nikomu ani złotówki, a jeśli kobuch podrobił podpis to go skarżysz w sądzie !

Może i nie bez powodu, mimo wszystko jeśli niczego nie podpisał to i niczego nie płaci, gdybym ja Ci powiedział że wisisz mi 200 zł bo cie przyłapałem na tym i na tamtym to mi od tak zapłacisz ? przecież mogę cię sądem postraszyć… czy zapytasz mnie za co i zażądasz potwierdzenia? heh, myślcie ludzie…

Mnie też zdarzyło się kiedyś złapać mandacik, musiałem podpisać , bo przeciwnie sprawa powędrowałaby do sądu.

Mandat to nie weksel in blanco, żeby po 2 miesiącach go wypisywać. Najlepiej popytaj u źródła, bo tak w ciemno nie płacić to też troszkę niebezpieczna sprawa.

Posiadasz Ty dostęp do googli? :stuck_out_tongue:

http://pl.wiktionary.org/wiki/kobuch

Ja posiadam, ale i nie mam obowiązku znać gwary śląskiej na ogólnopolskim forum :stuck_out_tongue:

“kobuch” jest określeniem używanym nie tylko na Śląsku, również w innych częściach polski :wink:

pierwszy raz słyszę coś takiego

kiedyś musi być ten pierwszy raz :smiley:

Co wcale nie zmienia postaci rzeczy, ze jest to określenie gwarowe, którego większość nie zna (dowody powyżej).

Więc raczej posługujmy się zwrotami znanymi dla wszystkich :arrow: kontroler biletów, bądź ostatecznie zwrot slangowy (ale znany w całym kraju) kanar.

Sorry ale na takich jak Ty u nas mówi się “Ą Ę” , zawsze można się domyśleć o co biega :wink: zamiast śmiecić posta…

I już wycieczka osobista :stuck_out_tongue:

Sam prof. Miodek mówi że nie ma nic przeciw gwarze (podobnie jak i ja 8) ) ale niech się ją stosuje tam gdzie ją rozumieją w domu, wśród sąsiadów, przyjaciół. Ale jak już używamy ją na publicznym forum to już nie jest to na miejscu, tym bardziej że każdy z nas w dzisiejszych czasach ma kontakt z literacką polszczyzną i nie ma sensu obnosić się z gwarą. Równie dobrze mógł bym w celu popisania się erudycją napisać tego posta np po rosyjsku cyrylicą, tylko pytanie po co jak przynajmniej 2/3 czytających nic by z tego nie zrozumiała ??

Tak że w interesie autora jest napisania posta językiem zrozumiałym dla wszystkich, albo przynajmniej dla większości.

chmm… większość tego jednego słowa się domyśli ale Ty musisz prawić swoje wywody, zazdroszczę ci bo musisz mieć na to dużo czasu

Ja w życiu nie zgadłbym, że chodzi tu o kanara. U nas w Toruniu po prostu nie istnieje takie pojęcie jak “kobuch” :stuck_out_tongue:

Wracając do sedna…aby rozwiać wszelkie wątpliwości należało by zapoznać się dogłębnie z regulaminem firmy transportowej, ktorą chciałeś oszukać na darmowy przejazd.

Jeszcze się chwalisz że jesteś tak ciężko kapujący ? (ciężko kumasz, ciężko trybisz, itp.) :lol: