Czołem
Manjaro pobrał aktualizacje (dużo, ponad 600MB) i zaczęła się instalacja, niestety po paru sekundach pojawił się czarny ekran a potem ekran logowania i… “cześć pieśni”. Próba zalogowania skutkuje ponownym pojawieniem się ekranu logowania, restarty nic nie dały, od razu pojawia się ekran logowania.
ctrl+alt+F4 w tym trybie mogę się zalogować, ale jestem w trybie tekstowym.
sudo su startx
wypluwa kilka informacji o niemożności odnalezienia rozmaitych plików.
Aha, system nie zainstalował wszystkich aktualizacji, wylogowanie nastąpiło po kilku sekundach instalowania.
Wykonałem radę @anon41799040 i komunikat
“pacman: error while loading shared libriares: libidn.2.so.4: cannot open shared object file: No such file or directory”
Miej na uwadze, że w artykule gość stosuje starszą nazwę wersji biblioteki. W skrócie potrzebujesz rozpakować archiwum TAR.XZ i wkleić odpowiedni plik w miejsce przeznaczenia, bo coś się posypało (pacman nie widzi wymaganego pliku).
No to czeka ciebie reinstall, bo coś się posypało i trudno bez twardych danych wyników z komend poradzić coś nie widząc na bieżąco co i jak.
Chyba, że jak wspomniałem na samym początku odpalisz LIVE Manjaro i schrootujesz system - podmienisz pliki (jak opisano w artykule - bądź poszukaj w google kwestii naprawiania pacmana). Pozdro
Tak. Robisz migawkę np. raz w tygodniu albo przed większą aktualizacją - w razie niepowodzenia odtwarzasz snapshota i masz z powrotem działający system. Stan oczywiście z dnia powstania migawki, więc jeśli w międzyczasie instalowałeś jakieś oprogramowanie, to siłą rzeczy go nie będzie. Możesz też robić snapshoty dla katalogów domowych użytkowników, ale wg mnie nie ma to większego sensu. Lepszy jest zwykły backup dla ważnych plików.
W końcu się zabrałem…
Manjaro żąda pliku libidn2.so.4 , końcówką 4
W podanym linku jest plik z końcówką 3.5
Na stronie: https://mirror.alpix.eu/manjaro/pool/sync/ nie znalazłem żądanej (wyższej?) wersji.
Więc reinstal, albo pożegnam się z tą dystrybucją.