Masowy crowdfunding dla wsparcia Linuxa

Właśnie Minta zainstalował. Nie pomogło. Przyzwyczajenia i wygoda silniejsze. I ja to rozumiem. Desktop musi być wygodny. Statystyczny user nie chce hackować systemu by coś działało. Do każdego mojego distro mam dosłownie po kilka stron notatek z workaroundami różnej maści. To właśnie pokazuje jak daleko z tyłu jest jeszcze Linux na biurku, choć jest 3 nieba wygodniej niż dekadę temu.

Do nich nie pisałem, ale przyszła odpowiedź od devów Minta:

"As far as nVidia, AMD, and Intel, are you talking about drivers? Because they already release officially supported drivers for Linux. nVidia has a full driver available on their website. AMD used to have a full driver, but recently switched to a proprietary blob riding on top of the existing Open Source drivers, adding functionality. Intel officially backs the Open Source drivers that you see in the repos.

As for Adobe, they do still have Flash for Linux, and used to have Adobe Reader (you can still download version 9.5.5 if you know where to look), but there wasn’t enough of a market and they dropped it.

Renditions of this idea have been discussed many times over the last couple decades. I honestly think there’s still not enough of a market to make good business sense for most companies. It’s getting better, though. Perhaps one day we’ll have enough people using Linux to support this (assuming computers as we know them still exist at that point). In the meantime, I think our best bet is to pour all our support into Open Source projects that accomplish the same tasks as the proprietary ones from these companies. For example, there are Open Source pdf readers that are better than the one Adobe used to officially release. Put your money toward them. If enough money is seen going in that direction, perhaps the big companies will decide it’s a pie they want a piece of".

Nie wiem jak głęboko kopiesz w linuxie, że aż tyle tego potrzebujesz, ale póki co na 4 urządzeniach na których instalowałem ubuntu pochodne dystrybucje, wszystko działa bez żadnych problemów.

Czyli na Photoshopa na Linuxa jeszcze poczekamy…

Mit.

Nie, nie musi w pełni. Windows też nie jest w pełni konfigurowalny graficznie, chyba że uznasz regedit.exe za konfigruację graficzną (wówczas uznasz też dconf-editor)

Nie. Linuksy nie są preinstalowane masowo, nie są promowane w szkolnictwie (MS za to płaci - upusty, benefity, darmowe wersje studenckie - ludzie “łapią okazje” , aspekt psychologiczny). To się nazywa marketing. Silny marketing. To literatura, szkolenia, wszelaka edukacja skupiona wokół produktu. Wokół którego to się ma skupić w przypadku dystrybucji linuksowych?

A oprogramowanie nie jest wyraźnie gorsze. Jeśli masz crossplatform lub porty, to masz w praktyce to samo (+/- pojedynczych features może brakować z różnych względów - trzeba by o szczegółach gadać).

Mit oraz błąd w jednym zdaniu. "Linuxiarze " (kogokolwiek nie masz na myśli, bo ja nie bardzo wiem o kogo chodzi) nie mają takiego celu, oraz nie ma jednego systemu.

Nie będzie żadnego photoshopa. Sytuację może poprawić tylko ktoś, kto króla kopnie w d… i szansę ma Affinity Photo. Kiedyś deklarowali, że mogą wydać wersję “linuksową”, jeśli zbierze się określona suma (nie wiem czy to jeszcze aktualne).

Właśnie o tym mówię, to jest motyw przewodni tej dyskusji - określoną sumą można zdziałać wszystko co się zechce.

Pogoogluj za tym. Oni się kiedyś określili konkretnie i to miałoby szansę zdziałać. Ale to nie będzie jedna zbiórka dla wielu.

Nie czytałem dyskusji bo już po pierwszym poście widzę totalny brak sensu.

Problemem linuksa nie jest brak pieniędzy a brak wkładu korporacji. Co mi po systemie który ma za sobą miliardy, żelazny kod nie do złamania i bez błędów jeśli nie ma sterowników do sprzętu i żadnego sensownego software?

Zamiast zbierać kasę na linuksa/gnu zbierajcie na łapówkę dla AMD, NVIDIA i koncernów produkujących gry czy programy dla profesjonalistów. Wtedy coś się zmieni.

Przeczytałeś tylko temat, prawda?

Moim zdaniem nie ma. O ile w dużym stopniu ale w podstawowym zakresie jest odpowiednikiem funkcjonalnym to szybkość i co za tym efektywność pracy jest fatalna. Tutaj Corel Photo Paint jest znacznie, znacznie lepszy.

Właśnie mówienie że to mit staje się już mitem, z małymi wyjątkami. Libre office gorsze niż MS Office, Gimp gorszy od Photoshopa, Flowblade gorszy od Premiere, Inkscape gorszy od Illustratora. Blender, Telegram, Simplenote, Geary, Popcorn Time, Softmaker Free Office trzymają poziom. Piszę to wszystko z doświadczenia.

Ale wszystkie niezbędne elementy skonfiguruję bez mieszania w CLI. Na Linuxie już nie.

No właśnie…Linux jest czymś nieuchwytnym, to nic dziwnego, że nie ma wokół czego się skupić. Jest niekonkretny i rozbełtany jak nieudany gulasz. Jedynie można wybrać w miarę najlepsze distro, które samo się broni jakością. Oprogramowanie jest gorsze. Niestety.

Nie jest to ich cel może, ale o popularyzacji Linuxa na biurku ciężko im się słucha a jeszcze trudniej rozumie wsteczną inżynierię społeczną jaka jest konieczna do osiągnięcia wzrostu popularyzacji.
Wystarczy byś wczuł się w rolę developera. Czym Linux zainteresuje Cię bardziej niż Windows czy MACos byś tracił czas, energię i mamonę na niego?

Widziałem tylko trial. Na macu obok jest fotoszopa. Fotograf nie będzie zmieniał narzędziowni dla wyższych idei. Ale to nie znaczy, że kiedyś nie nabierze większej wartości (może kolejne pokolenie fotografów będzie wybierać Affinity - nie wiem). Z tych trzech produktów, tj. PhotoPaint, Photoshop, AffinityPhoto, tylko ten ostatni ma realną szansę na linuksowy port.

Pierwszy post. W którym jest tylko tyle: Wrzućmy kasę w GNU i niech staną się czary, korporacje zaczną wydawać swoją kasę na przerobienie 90% ich infrastruktury i ludzi odpowiedzialnych za software w coś co i tak nie ma potwierdzonego sukcesu.

2 polubienia

Ja kupuje licencje na gry komercyjne i (niestety) zamkniętoźródłowe. Niestety, bo ma to swoje minusy - serwer gry sieciowej może zostać w każdej chwili wyłączony, itd. Chętniej bym sypał kasą, gdyby koncern obiecywał, że np. po 10 latach od wydania gry, upubliczni jej kod źródłowy, jeżeli nazbiera określoną sumkę pieniędzy,

Porównaj sobie Plasmę 5 i powłokę Windows. Poza tym, to dla niektórych ubogość opcji jest plusem (nie dla mnie, choć rozumiem czemu). Po co mi miliard opcji, skoro skorzystam z pięciu lub skonfiguruję sobie wszystko w pełni raz. Właśnie szczególnie dla potrzeb jednokrotnej konfiguracji systemu, wszystko lepiej robić z palca.

Resolve trzymający poziom Resolve, Harrison Mixbus trzymający poziom Harrison Mixbus, Lightworks trzymający poziom Lightworks, Bitwig Studio trzymające poziom BitwigStudio, itd. Piszę to też z doświadczenia. Nie rozumiem dlaczego równasz Gimpa do Photoshopa itd.

Na czym? (tu pytam poważnie, bo każdy system oparty na linuksie może mieć inną narzędziownię, bogatsze GUI lub jego brak). No i może jakiś przykład?

Przestańmy popełniać w kółko ten sam błąd. Linux (ten jeden Linuks - system operacyjny) to kolejny mit. Sęk w tym, że systemów jest dużo i każdy się różni. To że korzystają ze wspólnej bazy otwartego oprogramowania nie oznacza, że każdy system z danego zestawu korzysta.

Mit. Nie jest tak, bo nie istnieje jeden system operacyjny “Linux”. Nic nie jest rozbełtane. Konkretny system jest spójny na tyle, na ile jego twórcy o tę spójność dbają.

Dokladnie tak. Jakiś konkretny system operacyjny może zdobyć szerszą popularność i zbudować wokół siebie znaczącą społeczność, wsparcie, edukację, itd.

Nie powielajmy mitów, zob. początek odpowiedzi. Oprogramowania jest mniej - prawda.

Zarabiam na nim. To dla mnie wystarcający argument.

Może czytam w pośpiechu, ale ja zrozumiałem propozycję OP-a, żeby zebrać hajs dla grubych ryb. Nie widzę tam mowy o GNU. Mógłbys to konkretnie wskazać?

Fotograf to inna bajka. W typowym scenariuszu On używa głównie Lightrooma a Photoshopa tylko dodatkowo. Liczy się aby w jak najkrótszym czasie obrobić jak najlepiej jak najwięcej plików raw a potem szybko i sprawie złożyć foto-książkę :wink:

Masz rację. Dlatego niszę po braku konkretnego systemu operacyjnego zaczęły wypełniać środowiska graficzne. Wiele środowisk graficznych zainstalujesz na prawie każdym systemie GNU/Linux, a niektóre także na pozostałych (BSD). Dlatego też, edukację w szkołach należy skupić na środowiskach graficznych.

Przykład: Sklepy z oprogramowaniem (Gnome-Software i Plasma Discover), panele sterowania, itd.

Zwrócę tylko uwagę, że jest flatpak, który może zniwelować bariery polegające na różnicach w systemach,