Wczoraj po zalogowaniu się do mBanku dostałem SMS z info że coś u mnie wykryli i poblokowali mi wszystkie dostępy. Zalecili skanowanie dwoma antywirami, a najlepiej reinstall. Przeskanowałem nawet trzema. Na bierząco mam Eset, a, dodatkowo skanowałem malwarebytes i f-secure - czyściutko.
Odblokowali wszystko, z kompa w pracy działało, zalogowałem sie w domu z tego kompa co wczoraj ale inna przeglądarką i znowu to samo…
Dzięki za pomoc. Niestety po odblokowaniu dostępów zalogowałem się do banku testowo z innego kompa (firmowy, chroniony i nie używany do bzdur) i bank znowu wykrył, że coś nie ten teges (oczywiście nie powiedzą co konkretnie) i poblokował. OK było tylko z trzeciego kompa z linuksem. W ciągu dnia kilka razy się logowałem i zero problemów. Nie wiem czy to nie kwestia danych w jakiejś chmurze, które moga mi sie propagować na inne kompy ale właściwie to tylko extensions w Chromie to mogły być. Dowcip polega na tym jednak że użyłem edga a nie chroma i też wysypało… Zamknijmy temat na razie - mogę w sumie tego linuksa używać. Nie mam teraz czasu co chwile wydzwaniać do banku i dblokowywać wszystkiego. Dzięki.
Co prawda mam Orange finanse, ale dla nich robi to mBank i z MS dge wszystko dział, z irefoksa mi wywalło czasem komunikat o zaporze z mBanku i nie szło się zalogowac. Ale inebaakiziaąjbrobleu. mBannkombinuje bo już na innych forach czytałęm podobne rzeczy. Chytba im się nudzi, albo chcą stracic klientów.