Otóż dostałem od mikołaja dysk wymienny WD 320Gb. Wszystko fajnie chodziła puki nie chciałem go odłączyć. I wtedy zaczął się koszmar.
Nie mogłem otwierać żadnych plików z pulpitu, brakowało dużo ikonek, nie mogłem zapisywać plików worda i wogóle żadnych innych. Po podłączeniu dysku
problem znika i znowu mogę wszystko. Tylko że wystąpił jeszcze jeden problem. Otóż końcówka od dysku zaczeła mi nie stykać i często dysk się rozłanczał. Dlatego nie moge go zreklamować bo trzeba czekać do 120 dni. Acha, i na dysku były jakieś stery do windowsa które zainstalowałem. Jak wchodze do mój komputer to wyświetla się komunikat że ścieżka z tego dysku jest jedostępna bla bla bla. Może mi ktoś pomóc??