Microsoft cofa Windows 10 October Update, patologii c.d

MS daje ciała, ponownie. October Update dla Windows 10 jest dziurawy, MS cofa dużą aktualizację październikową. Kolejny dowód na to, że program Insider to patologia. Takie QA to nie jest QA MS. Go sleep MS u are drunk.

A miało być tak pięknie… :stuck_out_tongue_winking_eye:

Wpis już na głównej.

Ciekawe czy będą nowe obrazy bez bugów.

Ja stawiam na nową kompilację i aktualizację do aktualizacji dla tych, co już pobrali. :wink:

Zaczynam się trząść. 3 października zainstalowałem aktualizację i o dziwo bez problemów i roboty jak z poprzednimi, Nie zauważyłem by coś mi znikło. A tu takie historie. Może jestem WYBRAŃCEM :open_mouth:

Nie koniecznie zaraz “wybrańcem”. Ja również zainstalowałem 3 października nową kompilację i też wszystko jest OK. Jak na razie. No może mały problem ze sklepem windowsa (żona korzysta z gier) ale już ogarnięte. :wink:

Też jestem Wybrańcem :wink: Pewnie dlatego, że wszystkie swoje pliki trzymam na dysku zewnętrznym a podczas aktualizacji zawsze go odłączam na wszelki wypadek :stuck_out_tongue:. Co nie oznacza, że popieram program Insider w takiej postaci jaka jest aktualnie. Ilu Insiderów jest z powołania (znają procedury testowania) a którzy to amatorzy wykorzystujący fakt, że mogą skorzystać z darmowego Windowsa.

Dzisiaj wtorek łatek, zobaczymy co naprawią (lub zepsują).

Jeszcze nie instalowałem. Na szczęście W10 Pro pozwala chwilę odczekać i Windows nie molestował mnie o aktualizację na stacjonarce, a na laptopie z Home aktualizacja nie zdążyła się “wyszukać”. Gdyby przepadły mojej lubej pliki z folderów użytkownika to chyba by osobiście pojechała do siedziby Microsoftu i im tym laptopem przyłożyła każdemu z osobna… Nie są to dane wrażliwe, ale jako rysownik ma masę skatalogowanych inspiracji, dzieł i takich tam (no i mody do Simsów…) i zbieranie tego od nowa to czysty masochizm…

Zobaczę co dostanie Windows 10 RS5.

A co do braku plików z katalogu użytkownika, to raczej bym nie zauważył, niby stare zrzuty ekranów są, podobnie z plikami z dokumentów.

A tymczasem na Twitterze:


:expressionless:

Komu “caused” temu caused. Widocznie też jestem “wybrańcem”? Mnie nic nie caused… :grinning: