Microsoft visual studio 2005 beta 2

Piniol : czegoś prostszego? To znaczy czego? To co znakomicie pomaga na początku to właśnie Kreatorzy wszelkiej maści i IntelliSense, których raczej w alternatywach nie doświadczysz (a przynajmniej nie w postaci serwowanej przez MS). IMHO nie tędy kierujesz…

Chodzi mi o to, że jeżeli ktoś dopiero zaczyna programować, to powinien zaczynać od Pascala, albo Borland C++, aby zrozumieć sam język programowania, a nie samo narzędzie. Oczywiście jest to tylko moje zdanie, z którym nie musisz się zgadzać :wink: Niestety z doświadczenia wiem, że są takie czasy, że prawie wszyscy chcą gotowca, a jak coś nie działa to walą na każde forum z prostymi pytaniami, które wynikają z nieznajomości składni itp.

Czy ja wiem ?

Też raczej podzielam zdanie Piniola…

To mi przypomina naukę od tyłu, tak jak by w podstawówce uczono matmy wyższej (bez znajomości podstaw)…

Na studiach i tak będzie się trza zaliczyć najpierw pascala. :wink:

Co od tyłu? Czym się różni C/C++ pod VS od tego pod np. MinGW? Oczekuję trzech konkretnych różnic Panowie Koderzy. Piszę WYŁĄCZNIE o implementacji języka. Interfejs? Nadal uważam, że jest bardziej intuicyjny (zgodny z windows design guidelines), dobrze konfigurowalny (pozycjonowanie toolboxów) i czytelny (w wyższych rozdzielczościach). O jakich podstawach mówimy, moi drodzy, bo póki co marnuję palce i nie widzę tu konstruktywnych kontrargumentów?

No i jeszcze jedno - od czasów liceum nie tknąłem Pascala kijem z izolacją a studia mam już niemalże za sobą. To jak to jest z tymi studiami, adpawl?

Piniol : NAJGORSZE co można ludziom polecać to BC++. Szczególnie żółtodziobom, którzy później w innych środowiskach będą szukać conio.h.

Czep[iasz się szczegółow, widzisz chwalisz te wszystkie kreatory, Wizardy itp. a jak dla mnie człowiek się więcej nauczy i zrozumie sens gdy będzie zmuszony do zrobienia tego samemu. W późniejszym czasie owszem, ale na samym poczatku to mi się nie podoba, ale to jest tylko moja wizja tego :wink:

Ja sam gdy zaczynałem bawić się w programowanie nie miałem dostępu do neta i bazowałem tylko i wyłącznie na plikach pomocy, zabawę z Delphi zaczynałem od wersji 2 i cieszyłem się z tego, że od 2 bo w nastepnych wersjach doszły takie ułatwienia, że aż nie chciało mi się uczyć nowych funkcji itp. bo wszsytko dostawałem na tacy :wink:

słuchajcie nie kłućcie sie teraz z mojego powodu, poznaje narazie zasady funkcjonowania programu i wyluzujcie troche, ja się dopiero zaczynam uczyc, poznam szczeguły na jakiej zasadzie działa program co dokładnie mozna w nim zrobić,i jak się to robi, potem zaczne od najłatwiejszych żeczy, narazie chce poznac strukture programu i na jakiej zasadzie on działa

Piniol : pisanie

int main(int argc, char *argv[])

{

return 0;

}

w każdym programie nie ma najmniejszych znamion kreatywności (a od tego jest Wizard w VS).

idealny3 : to nie kłótnia tylko wymiana zdań. learn to know the difference jak mawiają…

A ja Ci powiem, że ma, bo np. kreator sam stworzy argumenty funkcji main i taki prosty człowieczek nawet nie będzie wiedział dlaczego, a jak się zagłebi w parametry to zrozumie dlaczego to tam jest i do czego słuzy :wink:

czyli dobrze jak zacząłem od vs?

Piniol : ta rozmowa prowadzi do nikąd. Jeśli ktoś jest dociekliwy to każdą linijkę wygenerowaną przez Kreatora sprawdzi pod kątem działania.

idealny3 : moim zdaniem tak, ale jak widzisz - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zdaniem “współpiśców” najlepiej zacząć programowanie od męki, by po latach odkryć, że można łatwiej. Wybór jest Twój.

[EDIT] błąd rzeczowy.

to w takim razie , dobrze robie, po co mam sie przez lata meczyć skoro moge pracowac na programie łatwiejszym .

PS.jak narazie to vs jest dla mnie męką, ale mam nadzieje że jeszcze troche i sie wiele naucze