"Migoczący ekran" - problem

Witam wszystkich, ubolewam od wczoraj nad pewnym problemem który zaczął się pojawiać kiedy włożyłem do mojego komputera AMD Athlona XP 2500+ 1,83Ghz. Procek cały czas osiąga temperaturę powyżej 50*C. Chłodzenie nie jest zabrudzone oraz jest sprawne. Pasta jest również nałożona. Od czasu włożenia tego procka do mojego socketu 462 przy stresie ekran w lewym górnym rogu zaczyna kurde wariować. Nie jest to wina monitora/karty graficznej ponieważ na AMD Sempronie 2200+ 1,5GHz nie było takiego problemu. Dobra myślę, że przedstawienie wam mojego sprzętu może pomóc do rozwiązania mojego problemu.

Płyta główna: Asrock k7vt4a+

CPU: AMD Athlon XP 2500+

RAM: 2x 1GB

GPU: Radeon 2600PRO HD AGPx8 512mb

HDD: Baracuda 120GB

Zasilacz: 4Life 400 (bomba zegarowa hahah xD)

Nie mam jak na razie kasy na nowy komputer a chcę żeby ten jeszcze podziałał. Powodem mojej wymiany procka było to, że mój sempron oszalał i nie chciał uruchomić kompa, kręciły się wentylatorki ale dupa nic nie ruszało.

Dobra więc tak przy 100% użyciu procka wariuje cały obraz, głównie w lewym górnym rogu.

Czy serio procek może być ciachnięty? Mam go od kumpla u niego działał kiedyś sprawnie.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi :slight_smile:

Ja bym obstawiał zasilacz (masz możliwość sprawdzenia na lepszym ?), wg mnie po prostu mu brakuje mocy przy większych obrotach. Procesor nie może być winowajcą (byłby crash i tyle).

Niestety nie mam jak sprawdzić na innym zasilaczu.

Obniż napięcia / mnożnik. I wtedy spróbuj go pomęczyć. Jeśli problem ustąpi wina zasilacza :slight_smile:

No napięcie mam na najniższym czyli 1.65V a mnożnika nie zmienię, niestety moja płyta główna nie posiada tej funkcji, a zworkami wole się nie bawić.

Nie wiem, dla mnie to dziwne żeby nawet przy takim słabym sprzęcie nie stykał ten zasilacz, u mnie przy athlonie 64 2800+ 1.5GB ram radeonie 9200 i 2 x dysk 40gb codegen 300W dawał radę.

@igrek, może zainteresuje Cię fakt, że mam 2 czerwone kabelki w wtyczce ATX spalone/wypalone? aż brązowe tam mam. To są kabelki 5V.

Mnie się wydaje, ze rozwiązanie jest proste. Wymień to g*wno co masz wmontowane jako zasilacz na fortrona, który kupisz za 50 złotych na Allegro i problem zniknie. Nie jestem do końca pewny, czy to zasilacz, ale wiem jedno - jak ci się spali ten badziew, to kompa wyniesiesz sobie na śmietnik i będziesz zmuszony składać nowy, tak więc lepiej nie lekceważyć tego i wymienić zasilacz na Frtrona, ewentualnie coś lepszego, ale ja uważam, iż tego złom nie potrzebuje lepszego. Przynajmniej Fortron nie robi takich odpałów jak te 4life, Codegeny,Megabajty i inne badziewia, że na 12V zamiast podać max. 12.60V, podają 21V i wszystko idzie z dymem.

Potr92 myślę, że to nie będzie konieczne bo do 2 miesięcy kupię nowego kompa, ale oby ten dożył do tego czasu. ;x

Przy zakupie nowego kompa wezmę albo OCZ albo Chieftec 600W.

@edit: ten mój zasilacz mam już jakies 3-4 lata i nie sprawiał problemów :x

Weź OCZ. Jest to wyżej klasy zasilacz niż Chieftec.

Co do zasilacza, wierze Ci. Moja ciotka miała zasilacz Megabajt, pociągnął 6 lat i już komp przez niego zaczął świrować.

Chyba, że włożę z powrotem AMD Semrpon 2200+ na którym nie było takich problemów, ale mam pewien problem z nim polegający na tym, że kręcą się tylko wentylatorki a ekran czarny ani żadnego dźwięku startowego tylko się wentyle kręcą.

Jak go włożysz to spróbuj zresetować bios.

Dobra ja naprawiłem semprona za pomocą spirytusu salicylowego i szmatki. Nałożyłem na niego na nowo pastę ale kurde komp mi się wyłącza jak ma ostry stres. Problem za problemem z tym kompem. To na 100% będzie zasilacz.

Po prostu wychodzi twój “super” zasilacz.