Monitor 4k UHD do RTX 460

Witam.
Kupiłem nowy komputer składający się z takich podzespołów:
Intel Core i5-12600KF 3.7 LGA1700, MSI PRO B760-PII, 2x16gb Kingston FURY/DDR5/5200mhz/CL40/Beast/,
MSI GeForce RTX 4060 Windforce OC 8GB GDDR6, SSD WD Blue SN580 2TB M.2 NVMe WDS200T3BOE,
Fury SHOBO SH4F RGB Midi, DeepCool PL750w 80 Plus Bronze, DeepCool AK500.
Jak na razie podłączyłem pod swój stary monitor: Asus VP249QGR/FHD/1ms MPRT/IPS/144hz,
otóż mam pytanie czy warto się przesiąść na 4k UHD żeby grać na maksymalnych detalach?
Nie chodzi tutaj o gry które wychodzą aktualnie lecz o te parę lat starsze gdzieś z 2015/16/17r.
Czy ten sprzęt poradzi sobie w 4k z takimi grami które na FHD mają zalecaną grafikę GTX1050 i wyżej?
Rozglądałem się nad takimi modelami:

MSI MAG 274UPF - Monitory LED 27" (26,5"-28,4") - Sklep komputerowy - x-kom.pl
lub coś większego:
Philips Momentum 329M1RV 4K Ambiglow - Monitory LED 32" i większe - Sklep komputerowy - x-kom.pl

lub
Lenovo Legion Y32p-30 - Monitory LED 32" i większe - Sklep komputerowy - x-kom.pl

czy może lepiej nie zmieniać i zostać przy tym co mam?

Ja mam RTX 3060Ti i monitor Xiaomi Curved Gaming Monitor G34WQi. Rozdzielczość mniejsza niż 4K, ale za to w takim God of War Ragnarok osiągam stale powyżej 80kl/s

właśnie nie wiem czy przechodzić na 4k czy nie?
No Crysisa 3 to na pewno solidnie odpalę
ale słyszałem wiele niedogodnień związanych z 4k,
że monitor 27 to jest za mały na 4k

RTX 4060 to za słaba karta pod 4K i to tylko kwestia czasu jak zaczniesz się rozglądać za nowszymi tytułami - nie oszukuj się!
Tak monitor 27’ jest za mały, przy 4K jest to dwa razy większe zagęszczenie pikseli na centymetr kwadratowy od tego w monitorze 24’ i rozdzielczości 1080p - a to ostatnie zagęszczenie powszechnie się uznaje za optymalne (nie słyszałem o nikim normalnym kto by narzekał na pikseloze w tym małym monitorze, a już na bank nie w grach)

2K to maks w przypadku 27’, UWQHD przy 34’ panoramicznych, sam mam podłączone konsole pod 2K, 32’, 16/9 i nie narzekam.

czyli lepiej wsiąść jakiegoś lepszego fhd?

no właśnie ja nie rozglądam się za nowszymi tytułami

a 31.5 też jest za mały

Lepiej wziąć jakiś 2K 27 cali. Osobiście polecam panoramiczne proporcje. 34 cale panoramy to półtora monitora 27 cali. Znakomita większość tytułów obsługuje tą proporcję. Materiały na Netflix czy Amazon Prime też (o filmach pełnometrażowych nie wspomnę). Obsługa Windows 11 czysta przyjemność.

32 cale to, już na tyle duży monitor by się zastanowić nad 4K. Pytanie czy warto przy tak słabej karcie? Ta karta to średnia półka. Projektowana do maks. 1440p.

no ale tak średnia połka poradzi sobie przy ustawieniach maksymalnych w 4k z Crysis 3

Widzę, że się napaliłeś na to 4K to kupuj 4K - nie rozumiem po co zakładasz temat? Skoro jedyna odpowiedź jaka Cię satysfakcjonuje to ta skrojona pod Twoje oczekiwania.
Kupuj i nie marudź.

aha już rozumiem czyli 1440 bo 4k ma więcej
czyli takie coś ma 1440:
https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/monitory-led/monitor-gigabyte-mo34wqc2-34-3440x1440px-240hz-0-03-ms-gtg-curved
i ta karta ten monitor już obsłuży bo to nie jest 4k

Ja posiadam kartę RTX 3060Ti i monitor o tych samych parametrach - sprzęt obsługuje wszystkie tytuły jakie próbowałem. Nie każdy w max. ustawieniach, ale można komfortowo pograć.
Osobiście uważam, że monitor wyżej (jeśli chodzi o wielkość i rozdzielczość) to świetny wybór.

Ja mam 4k monitor, OLED, jest zadowolony, obraz jest ładny, filmy, pulpit programy.

Gry, niestety większość nowych, nawet średnich produkcji i część z przed kilku lat tnie. 4060 to niestety za mało na 4k, DLSS trochę ratuje, ale część gier słabo wygląda ze skalowaniem (wbrew temu co się opisuje, różnice potrafią być czasami kolosalne), część nie uzyskuje płynności, zatem trzeba się liczyć z tym, że albo będziemy grali w 1080 co niestety jest lekko rozmyte, albo czasami trzeba obniżyć szczegółowość.
Osobiście uważam, że do grania w 4k bez co najmniej 4080super z mniejszą r nie ma co podchodzić, lepiej brać monitor z mniejszą rozdzielczością np. 1440 QHD.

Niektóre, zwłaszcza starsze programy też mają problem z wysoką rozdzielczością, podobnie stare gry.

czyli tak jak wcześniej mówiłem:
https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/monitory-led/monitor-gigabyte-mo34wqc2-34-3440x1440px-240hz-0-03-ms-gtg-curved
fakt że trochę kosztuję, ale RTX 4060 powinien sobie poradzić z grami typu Wolfenstein New Order,
oraz ogółem z grami gdzieś z tych lat

Poradzi sobie i z nowymi (tyle, że z DLSS, bez RT i ewentualnie (nie koniecznie) na średnich). Sam gram teraz w The Last of Us part I (60fps), God of War Ragnarog (100 i więcej fps), Spiderman Remastered (100 i więcej fps), Call of Duty (100 i więcej fps)

…i dlaczego nie weźmiesz tego z odświeżaniem 175Hz? Gdzie masz zamiar wykorzystać 240? Na RTX 4060 to chyba tylko tetris. Moim zdaniem to wyrzucone 500PLN. Za to można dokupić już jakiś fajny system nagłośnienia np.: Logitech Z533

To ja wolę czasami w niższej zagrać, ale z lepszą jakością.

@wasabi1084 u mnie ważne, było ponad 60fps, dopiero potem bawię się w upiększanie. A szczerze pisząc wrażenia między średnimi a wysokimi są bardzo podobne.

No może poza takim Control, gdzie RT robiło różnicę.

…i ostatnią rzeczą, którą bym zrobił to zmniejszanie na sztywno rozdzielczości. DLSS robi to sto razy lepiej.

Tylko wtedy gdy jesteś w stanie utrzymać FPS przy DLSS ustawionym na jakość. W innym przypadku DLSS mocno odbiega jakością.

przecież im większe odświeżanie tym lepiej,
chyba że do większego odświeżania trzeba mieć jeszcze lepszą grafikę?
ponoć słyszałem że monitory OLED szybko się wypalają?

Im większe odświeżanie to też tym większa cena. RTX 4060 z wymaksowanym Crysis 3 nie wyciągnie więcej niż 100fps. Nie wiem gdzie ty chcesz zobaczyć 240Hz?

175Hz to aż nadto co zdoła wykrzesać Twoja karta! Twój wybór - moim zdaniem płacisz za coś czego nie wykorzystasz.
240Hz będziesz mógł zobaczyć tylko i wyłącznie na pulpicie Windows, a i tak dam sobie rękę uciąć, że nie będziesz wstanie wykazać różnicy między 240 a 175Hz nawet jakby monitory stały obok siebie.

Wypalanie się OLED to temat, który był gorący gdy te matryce były nowinkami. Aktualnie już wiadomo, że temat był mocno rozdmuchany, a awaryjność jest dużo, dużo mniejsza niż sugerowano na początku. Plus do tego producenci dorzucają narzędzia, które coraz skuteczniej temu przeciwdziałają.