Monitor co chwila wyłącza się samoczynnie na 1-2 sekundy

Witam wszystkich :slight_smile:

Specyfikacja:
Typ komputera ACPI x64-based PC
Nazwa płyty głównej Gigabyte GA-B85M-D3H (2 PCI, 2 PCI-E x16, 4 DDR3 DIMM, Audio, Video, Gigabit LAN)
Zasilacz XFX PRO450W play hard core edition full wired
Typ procesora DualCore Intel Core i3-4150, 3500 MHz (35 x 100)
Karta wideo Intel(R) HD Graphics 4400 (1 GB)
Karta wideo NVIDIA GeForce GTX 670 (2 GB)
4x 4gb Ram Goodram DIMM1: Wilk Elektronik GR1333D364L9/4G 4 GB DDR3-1333 DDR3 SDRAM (9-9-9-24 @ 666 MHz) (8-8-8-22 @ 609 MHz) (7-7-7-20 @ 533 MHz) (6-6-6-17 @ 457 MHz)
Dysk fizyczny KINGSTON KINGSTON SV300S3 SCSI Disk Device (55 GB)
Dysk fizyczny WDC WD4000AAKS-00YGA SCSI Disk Device (400 GB, 7200 RPM, SATA-II)
System operacyjny Microsoft Windows 7 Professional

Od ponad roku mam problem z wyłączającym się monitorem (LG 25UM55-p) z którym nie potrafię sobie sam poradzić i nie mam już do niego sił.
Na początku bagatelizowałem problem ale od czasu gdy sam korzystam z komputera, jest bardzo uciążliwy.
Podczas korzystania co jakiś czas wyłącza się monitor na 1-2 sekundy, po czym włącza. Tak jakby sygnał zanikał- komputer normalnie chodzi. Czasami potrafi wyłączyć się i włączyć 10 razy w ciągu minuty a czasami monitor działa dobrze przez 1-2 dni.
Nie jest to uzależnione od obciążenia procesora ani ramu- sprawdzałem to obciążając procesor i ram, i nic się nie działo, a wyłączał się i włączał podczas zwykłego korzystania z pasjansa. Dodam że mam w komputerze zasilacz 450W XFX.
Zmieniłem więc monitor, podłączyłem telewizor pod HDMI i było dokładnie to samo. Koleją rzeczą którą sprawdziłem była karta grafiki. Korzystałem wcześniej ze zintegrowanego z i3 Intela HD 4400, więc podłączyłem prądożerną EVGA GTX 670, nadal to samo. Skoro nie monitor i nie komputer, to może prąd? Latem gdy włączałem i wyłączałem wiatrak w upalne dni, to monitor też się wyłączał. Czytałem na innych forach że problem może wywoływać np. lodówka.
Zakupiłem więc listwę LF-530WA z filtrem przeciwprzepięciowym EMI/RFI. Problem został rozwiązany (co też jest swoją drogą dziwne), na 2-3 dni. Potem nadal to samo, ale włączanie i wyłączanie wiatraka nie miało już wpływu na wyłączanie monitora (reszta bez zmian).
Czytałem że kable HDMI (szczególnie te bez filtra) mogą być wrażliwe na zakłócenia. Wydawało mi się że gdy kabel jest daleko od listwy, zakłócenia występowały rzadziej. Zakupiłem więc nylonowy kabel Libox LB0195-1,8 HDMI 2.0 z czystej miedzi z dwoma filtrami przeciwprzepięciowymi i dodatkowym pełnym ekranowaniem. I znowu problem został jakby rozwiązany na 2-3 dni po czym nadal było to samo. Czasami przy wyłączaniu widać takie jakby zakłócenia/zniekształcenia obrazu. Zauważyłem też (gdy odłączyłem od niego listwę zasilającą) że telewizor w tym samym pokoju, połączony do laptopa (inny komputer i inny monitor) kilka razy też się wyłączył i włączył.
Już nie mam sił :frowning: Pracuje zdalnie i bardzo mi to utrudnia pracę. Proszę pomóżcie mi zdiagnozować źródło. Czy problemem może być prąd? Był u mnie elektryk i sprawdzał gniazdka, wszystko gra, uziemienie ok. Czytałem że może tak się dziać gdybym mieszkał niedaleko jakiegoś wielkiego źródła zasilania (elektrownia, słup wysokiego napięcia itp), a ja mieszkam w bloku. Proszę dajcie jakieś wskazówki co to może być.

Pewnie podgląd zdarzeń pełny masz Pan errorów, gdzie pisze we właściwościach, co to dzieje się.

Na pewno ma tam ostrzeżenia o skokach napięcia w mieszkaniowej instalacji elektrycznej, bo siasiąd bawi się jarzeniówką.

Mam Windows 7 i u mnie to wygląda troszkę inaczej.
Nie mam „zdarzeń”, lub nie umiem do nich dojść

Podgląd zdarzeń