Witam. Obecnie posiadam 2 monitory HP z27n, jednak są to monitory biurowe z bodajże 60 hz. W niektórych grach przez to zauważyłem że ekran tak dziwnie przycina (nie chodzi dość płynnie). Kolega, który ma gorsze komponenty w komputerze znowu na ten problem nie narzeka. On posiada jakiś monitor z 144hz i powiedział że to pewnie wina mojego monitora.
Postanowiłem zatem rozejrzeć się za nowym najlepiej 27 calowym monitorem i chciałbym żeby była rozdzielczośc ekranu jaką mam teraz - 2560 x 1440.
Dość fajnym monitorem wydaje mi się: Samsung Odyssey
Z tym że przeglądając dalej widzę, że są również monitory ze 165Hz, a nawet 240Hz.
Dla przykładu ten: z firmy AOC jest on jednak bardzo tani i posiada tylko rozdzielczość 1920 x 1080p.
Na co zatem patrzeć przy wyborze monitora i czy jest duża różnica pomiędzy 144 a 240Hz?
Czemu oba 27 calowe monitory mają inną rozdzielczość i czemu ten drugi jest taki tani?
Chodzi o coś takiego. Bardzo często w grach mi się takie coś pojawiało do tego stopnia że postanowiłem zmienić monitor. Screen nie jest mój - znaleziony gdzieś w necie, ale problem ten sam.
Szczerze mówiąc to temat chyba można zamknąc bo nowy monitor właśnie przyszedł z pół godziny temu, więc chyba problem będzie zażegnany.
Trochę o tym poczytałem i wziąłem monitor z takimi bajerami jak QHD, nvidia gsync, 165 hz itp.
Dokładnie to ten: Q27G2S/EU
Jeszcze tego nie przetestowałem, bo nie miałem czasu. Raczej jutro wszystko sprawdzę. Pierwsze co zauważyłem teraz to to, że we wszystkich grach mam tylko 60 fps. Chyba powinienem mieć więcej (chyba że tak działa te G-SYNC od monitora). Posiadam kartę graficzną geforce 3060 12gb.
Różnica między 60 a 120/144 Hz lub więcej jest natychmiast widoczna i przede wszystkim odczuwalna.
Różnicy między 120 a 240 nie odczujesz, a już na pewno nie zauważysz, chyba że masz mega wyczulone oko. Żeby zauważyć/odczuć różnice przy tak wysokich wartościach odświeżania trzeba by już było porównywać np. 120 Hz z 480 Hz (np. w takim Dellu Alienware AW2524H).
To co pokazałeś to efekt „rozrywania” ekranu spowodowany tym że karta graficzna wyświetla więcej klatek animacji niż monitor jest w stanie wyświetlić - karta wyświetla kolejne klatki tak szybko jak może, nie czekając na monitor.
Nie musiałeś zmieniać monitora żeby pozbyć się tego rozrywania. Po włączeniu synchronizacji pionowej (v-sync) efekt znika i uzyskujesz płynny obraz. Efektem ubocznym v-sync często jest opóźnienie sygnału wejściowego (input lag) - ruch na ekranie jest opóźniony względem twojego ruchu myszy/kontrolera.
G-sync to v-sync tylko działający w szerszym zakresie klatkażu, np. zamiast tylko 120 Hz/fps działa w zakresie np. 48-165 Hz/fps i ma za zadanie zniwelować opóźnienia sygnału (ale jeśli twoje fpsy spadną poniżej tych 48 to opóźnienie dalej będzie występować).
Nie zmieniłeś odświeżania monitora w systemie, lub w grze jest wybrana ta konkretna wartość odświeżania (i włączony v-sync).