Szukam jakiegoś podstawowego monitora (nie musi mieć 144 Hz itd.), ale z w miarę dobrym odwzorowaniem kolorów - do ok. 400 zł, im taniej tym lepiej. Coś w stylu 22’-24’ i co najmniej Full HD (1920x1080). Mogą być używane/poleasingowe.
Znalazłem takie coś, czy on jest warty tej ceny? Odwzorowanie ma na poziomie NTSC 72%, 94% sRGB.
I teraz pytanie - czy nie lepiej będzie wziąć takiego LG nowego? Niby nowy, ale podejrzanie tani, gdzie jest haczyk? Na pewno ten biznesowy HP będzie miał lepsze materiały obudowy, nie?
Na koniec - wydaje mi się, czy ceny monitorów są teraz dosyć wysokie? Myślałem, że będzie się dało znaleźć używany IPS Full HD za 200-300 zł.