Witam. Mam problem z monitorem Medion.
Monitor miga wyłączając się i włączając. Nie można nic zobaczyć i zrobić chyba, że miedzy tymi włączeniami uda mi się wyłączyć komputer, ale to bardziej na czuja, bo nie widzę kursora myszki. Opisze całość.
Włączam komputer… komp startuje a na monitorze jest napis – brak sygnału wejścia. Następnie ładuje się Windows, te wszystkie napisy i informacje i pokazuje się plansza ładowania windowsa ta z czarnym tłem i kolorowymi kulkami oznaczającymi ładowanie. Jednakże… w prawym dolnym rogu napis Microsoft jest ucięty i widać tylko „micro” – dalej nie widać co jest bo ekran się kończy. Natomiast lewa strona jest ok. i dotyka brzegów – tak jakby obraz był przesunięty i za duży na wyświetlenie. Potem ładuje się Windows na niebiesko na chwile wyłącza się i błyska napisem bark sygnału wejścia i…… zaczyna się jazda!
Jak sobie radzę –
-
resetuję kompa po 3-4 razy za którymś razem załapuje i nie miga – można pracować
-
wciskam F8, przechodzę w tryb awaryjny - działa cudownie wszystko – ustawiam wszystko od nowa we właściwościach ekranu: 1280 na 1024 pikseli, częstotliwość 60 Hz – restartuje kompa z menu start i z reguły działa – rzadko trzeba powtarzać zabieg
Monitor jest ustawiony na 60 Hz, każda inna częstotliwość np. 65 czy 75 powoduje przesuniecie obrazu w prawo, a z lewej strony jest czarny margines szerokości ok. 7 centymetrów. Komputer jest sprawny i sprawdzony. Monitor działał tak również z innym kompem.
Karta jest NIVIDIA GeForce 8600T
Zdarza się, że dał się uruchomić od razu – jeden raz i ze dwa razy tylko raz reset.
Ponadto nie reaguje na ustawiony czas wygszacza - wygasza się sam po ok. 2 -3 minutach, przy czym jeśli nie machnę myszka to wygaszasz się włącza i po jakimś czasie jeśli chce znów zasiąść do kompa włączam monitor i…… Miga!
Koszmar!!
Czy ktoś coś takiego widział??? Pomocy!