Od wczoraj zaczęło dziać się coś co mnie niepokoi. A mianowicie przyszedłem do domu i po raz pierwszy w życiu najpierw włączyłem komputer i poszedłem na chwilę do łazienki, a po powrocie do pokoju włączyłem monitor i głośniki. Jednak monitor nie zareagował i dioda migała, zamiast świecić ciągle. Wyłączyłem go i włączyłem jeszcze raz i już działał. Jednak potem kiedy już wyłączyłem komputer i wyszedłem z domu, to po powrocie kiedy znów włączyłem komputer, ale tym razem z wcześniejszym włączeniem monitora to monitor znów nie działał. Nie wyświetlał obrazu podczas wczytywania systemu. Musiałem kilka razy klikać na przycisk i załapał dopiero jak już był normalnie pulpit. Wystraszyłem się i zacząłem sprawdzać czy będzie tak dalej. Wyłączyłem komputer i po ponownym włączeniu znowu tak było. Później skorzystałem z opcji “Uruchom ponownie” i już było normalnie. Wyłączyłem, włączyłem i też było normalnie. Korzystałem więc z komputera normalnie do samego wieczora, a dzisiaj znowu to samo - znowu monitor nie reaguje od razu. Ponadto można na nim dostrzec (nie wiem jak to określić) takie przenikanie fal radiowych - w sensie jest cały czarny, ale widać jakby coś się z nim działo…
Kiedy komputer już się uruchomi i uda mi się włączyć monitor po wielokrotnym klikaniu to działa bez zarzutu! Więc co się dzieje? Proszę o pomoc.
Monitor jest podłączony do gniazda DVI poprzez przejściówkę. Mam go co najmniej 4 lata.
Monitor: Samsung 940NW
Komputer:
Karta pamięci: GeForce 8600GT
Procesor: AMD Athlon 4400+
Płyta główna: GIGABYTE GA-M56S-S3
RAM: 2 x 1GB KINGSTON