płytę główną (używana) + prcesor intel celeron 2,53 ghz (w pudełku)
Trzeba było zamontować - to zamontowalem, posmarowalem pasta silikonowa.
RAM - 512 400 - sprawdzone u kumpla - dzialaja
Karta graficzna ge force 6200 256 , 256 - u kumpla dziala
No i po podłączeniu wszystkiego jak (chyba należy) komputer się odpala, niestety monitor miga… nie pokazuje biosu…
Co może byc nie tak ? Może źle ram włożyłem bo z tego co słyszałem niektóre płyty chcą aby ram być ponumerowany (sloty mają napis 1, 2 i 3) jakie byłyby objawy gdybym dobrze nie podłączył ramu lub grafiki - takie jak mam teraz ? A może jednak procesor jest uszkodzony ?
Jak mówie komputer się uruchamia, wentylatory na procku i karcie chodzą no ale monitor miga i nie pokazuje biosu…
Właśnie mam kabelek wyrwany z pcspeakera i dzisiaj u kumpla sprawdze, ale czy takie objawy moga pojawiac sie np. gdy ram jest zle podlaczony lub grafika ? (np. nie do końca dociśmniety) ?
Jak bios padnięty to idzie chyba chip wymienić jak się da a jak nie to mainboard a AMD_Fan chyba wiadomo było że poleci AMD, Intel_Fan polecił by na pewno Intela