Może za pół roku, jak wyjdzie z pieluch

Zainstalowałem w dniu premiery na komputerze używanym do dosyć intensywnej pracy (programista). Instalowałem na czysto, bo przy okazji chciałem odświeżyć system. Stary miał już kilka lat i sporo śmieci.

Nie licząc 15 minut spędzonych na dogadaniu się z BIOSem (Secure Boot) wszystko bez żadnych problemów. Działa dokładnie tak samo dobrze jak Windows 10, większość rzeczy jest identyczna. Trochę kosmetycznych zmian, ale nic wielkiego (dla mnie). Trzeba kilka przyzwyczajeń zmienić jak z każda nową wersją Windowsa. Po kilku dniach się człowiek przyzwyczaja.

Instalacja z szybkiego USB zajęła może 20 minut. Później jakieś 2 godziny instalowania sterowników / odtwarzania środowiska do pracy i jest git. Mam kilka dysków więc żadnych danych nie utraciłem. Jedynie programy musiałem przeinstalować. Większość ustawienia trzyma w chmurze, więc było to bezbolesne.

Testowałem wszelakie aplikacje, gry, VPN’y itd. Żadnych problemów. Z jednym wyjątkiem. Aplikacja do aktualizacji BIOS Gigabyte (@BIOS) nie chce działać.

Ryzen 5900x, 64GB RAM, 2x1TB NVMe SSD + 2x1TB SATA SSD

Napisz coś ciekawego za miesiąc.
Programista instaluje system alfa, beta. - brawo
Dlatego nam to później tak działa wszystko.

Podobnie jak u mnie - 0 problemów. Upgrade był robiony z 10 i co mnie pozytywnie zaskoczyło- o wiele szybciej się bootuje.
Swoją drogą, jak można sobie haratać system CCleanerem?

W Ccleaner można odhaczyć dużo opcji./
i używam windows , bardzo rzadko
Do kilku programów i gierki
A C&C lubię i nie będę kombinował z Wine