sprzedałem ostatnio nową płytę główną MSI P4M900M2. Osoba, która kupiła ode mnie tę płytę napisała mi ostatnio, że dysk twardy podłączony do niej nie działa jak należy - jest wolny i bardzo głośny. I to drugi dysk twardy SATA, nowo kupiony (ze starym było ponoć podobnie). Co może być problemem? Sterowniki? Bios? Ustawienia w biosie czy usterka mechaniczna płyty?
Ja postawie na zasilacz albo może tylko nie zainstalowane sterowniki do płyty gł. A pozatym głośność dysku w dużej mierze zależy od jakości obudowy i sposobu zamontowania dysku twardego , źle wykonana obudowa bardzo znacznie może “pogłośnić” prace dysku.
raczej blacha kiepskiej jakości (cienka albo bardzo cienka), dysk wkręcony w obudowę takiej jakości powoduje wpadanie w oscylacje blach tejże obudowy - potęgując hałas wydawany przez twardziela.
Hmm, ale facet napisał, że kupił już drugi dysk. I jest on w dodatku bardzo wolny… Nie mam pojęcia, czy to próba zwrotu płyty (na zasadzie: kupiłem coś lepszego, to mi nie pasuje), czy uzasadnione pretensje? Ponoć sprawdzał to informatyk… (jeśli tak faktycznie było, to odpada kwestia złego trybu w biosie).
płyta jest chipie Via więc na pewno demonem szybkości nie jest. Jeżeli zworki i kable są ustawione podpięte jak należy a sterowniki do IDE też są to należy znać że ten typ (płyty) tak ma że dysk chodzi wolno i nie jest to raczej podstawa do reklamacji.
Zworek tam nie widziałem, poza tym chodzi o dysk SATA podobno, poza tym podobno jest bardzo wolny a nie tylko wolny - a nie sądzę, że VIA aż tak bardzo obcina prędkość dysku
moja sugestia jest taka: olej klienta coś kręci. Płyta albo działa albo nie działa. Nic nie mogłeś w niej popsuć a już na pewno spowodować wolnego działa dysku - no chyba że wgrałeś jakiś spreparowany BIOS - jest aktualny.
To była całkowicie nowa płyta, którą otrzymałem z serwisu w zamian za inną zepsutą, której już nie produkują. Nie miałem więc okazji czegokolwiek popsuć, nawet jej nie uruchamiałem