Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić sprawę zajętości miejsca na serwerach przez te konkretne bazy? Chodzi o taką sytuację, że obecnie potrzebuję kupić sobie serwer. Niestety te z MSSQL’em mają dość duże ograniczenia na pojemności baz (a przynajmniej tak mi się wydaje, że pojemność 250 MB do podziału między 5 baz to trochę mało). W przypadku serwerów z MySQL’em te dozwolone rozmiary często są liczone w GB przy tej samej liczbie dostępnych baz. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić to zjawisko? Czy jest związane z tym, że MS o wiele mniej miejsca zajmuje i stąd takie rygorystyczne cięcia na miejsce, czy jest to związane jakoś licencyjnie, że baza o konkretnej pojemności będzie tyle i tyle kosztować i dlatego serwery muszą ograniczać miejsca, aby ich cena wydawała się dość atrakcyjna.
Mówiąc szczerze baza MSSQL bardziej mi przypadła do gustu, no ale jakoś miejsce rzędu 250 MB to chyba trochę przy mało. A może te 250 MB to wcale nie jest mało? Jak to tak naprawdę jest z rozmiarami bazy?
Skąd masz takie informacje, że baza danych w MSSQL jest ograniczona do 250MB? Chyba, że nie chodzi Ci o serwer jako taki, ale o usługę hostingową. Jeśli tak, to odpowiedź brzmi - “widzi mi się” usługodawcy.
Chodzi o to, że często (znalazłem 3 tego typu oferty), że jest serwer z możliwością postawienia bazy MSSQL i na tą bazę można przeznaczyć, np. 250 MB (inna sprawa pojemność serwera). Natomiast z MySQL pojemność bazy najczęściej jest dużo większa, często ograniczona pojemnością serwera (pojemnością, która serwer dzieli z plikami).
No i chodzi o sam fakt, czy te dość małe dostępne bazy MSSQL’a to wynik tego że sama baza zajmuje bardzo mało miejsca w stosunku do bazy MySQL, czy czemu tak jest? naprawdę byłoby to widzimisię usługodawcy?
MS SQL Server obsługuje pojedyncze bazy o rozmiarze ponad 500 TB (trzeba je tylko przechowywać na ponad 32 tysiącach dysków po 16 GB każdy).
Baza zajmuje tyle miejsca, ile dane w niej. Tyle samo danych, czy to pod MSSQL czy MySQL zajmie mniej więcej tyle samo miejsca. (Będzie to zależało od różnych metadanych.)
Usługodawcy sporo sobie po prostu liczą za hosting SQL Serevera, co wynika między innymi z tego, że sami muszą opłacić za niego licencję. Generalnie nie opłaca się korzystać z polskich hostingów, a na zagranicznych można mieć bazę 4GB za 6$ miesięcznie.
Ojej, czy to naprawdę wszystko trzeba wprost mówić? Pisząc “wskazać”, miałem na myśli “wskazać jakiś konkretny, sprawdzony, na którym się nie przejadę”. Potrafię korzystać z google’a.
Sprawdzonych nie znam, ale na pewno gdzieś na jakimś forum już ktoś o to pytał.
Gorzej, jeśli ktoś potrzebuje jobów/Agenta. W Azure są niby do tego inne mechanizmy, pytanie tylko, czy o to nam chodzi?
Jest też problem natury prawnej. Nie wiadomo, gdzie fizycznie znajduje się nasza baza, a w przypadku baz zawierających dane osobowe nie możemy sobie na to pozwolić.
Znajdź mi serwer w podobnej cenie, który oferuje joby/Agent i jest podobnie rozbudowany(nie oszukujmy się, MS ma potężną chmurę, której mało kto może dorównać). Do tego autor nie zaznaczał, że potrzebuje tych mechanizmów.
Jeśli nie mamy gotowej aplikacji, która z tego korzysta, to można ją tak zaprojektować, by używała Azure.
W takim wypadku najlepiej jest używać własnych serwerów, bo w sumie nigdy pewności mieć nie możemy. Lokacje centrów danych są dostępne na, np., Wikipedii.
A co do rozbudowania, to nie wiem co masz na myśli. Mnie jako klienta mało obchodzi jak bardzo rozbudowaną infrastrukturę ma sprzedawca, ważne żeby działała.
W przypadku normalnego, “niechmurowego” hostingu wiadomo zawsze gdzie stoją serwery.
Tylko taka informacja nic nie daje, bo klienta i GIODO interesuje konkretna lokalizacja konkretnej bazy danych. A Azure nie daje możliwości sprawdzenia ani wymuszenia tego.
Czasem nie chodzi o to, by działało, ale JAK działało Do tego Azure ma, z tego co widzę, o wiele bardziej elastyczne sposoby na rozliczanie z klientem.
W przypadku chmury też wiesz, tylko tych serwerów(jednostek) jest więcej. Dodatkowo, jeśli firma chce zapewniać usługę naprawdę dobrej jakości, baza nie może być na jednej jednostce(a co, jak ta jednostka padnie albo będzie za bardzo obciążona?).
Daje możliwość wyboru, w którym centrze danych będzie baza, co już bardzo zmniejsza ilość możliwości. Jeśli to byłby naprawdę problem, nie utrzymałoby się to z powodu braku klientów.
Tak swoją drogą, to chmura nie wiele różni się od standardowego hostingu. To tylko inny sposób płatności(nie za sam serwer tylko za to co używamy) i przeważnie większe centra danych z wiadomych przyczyn.