Powiem tak, nawet mój gryzoń za spore pieniądze Razer Mamba miał ten defekt. Jak to naprawić samemu? Rozebrać myszkę i psiknąć WD-40 w guziki, poczekać aż lekko przeschnie i działa
Ślij. Rozebranie myszki = utrata gwarancji. Poza tym kolega miał farta i może mu psiknięcie WD-40 pomogło, ale to raczej był przypadek. Mógł mieć po prostu pod stykiem jakiegoś paprocha. Styki się wyrabiają. Każde urządzenie mechaniczne ma jakąś określoną wytrzymałość (na nacisk, rozciąganie, liczbę cykli pracy). Osobiście wymieniałem styki w Logitechu VX Nano. Bez lutownicy i urządzenia do odsysania cyny ani rusz. Jednak robiłem to samemu po tym, jak wygasła gwarancja. Wcześniej wysyłałem myszkę do firmy FixIt.pl. Skoro myszka kosztuje 40zł:
jeśli koszt kuriera pokrywa serwis to bym wysłał,
jeśli koszt kuriera pokrywa użytkownik, to bym kupił nową.
Albo rozebrał i wyczyścił. Co do czyszczenia mojej myszki WD-40 to jest to już legendarny środek na problemy związane z myszkami Razer bo ogromna ilość, nieważne czy nowe czy używane bo bardzo duża ilość myszek Razera ma ten problem. Nie wiem co jest problemem, jakieś styki zaśniedziałe czy coś, nie znam się więc trudno mi to określić. Natomiast wracając do autora, tak jak Ci powiedział kolega, jeśli zwrócą Ci koszty wysyłki to możesz wysłać, tylko tak jak już napisałem nie wiem czy to się opłaca przy takiej myszce. Decyzja należy do Ciebie, pozdro.
Jeśli zabierzesz się za naprawę sam, to po rozebraniu i dostaniu się do wnętrza wadliwego przycisku, sprawdź czy styki nie są “osmolone”. Jeśli znajduje się na stykach czarny osad (przeważnie on daje takie efekty działania przycisku), to go zeszlifuj/zedrzyj drobnym papierem ściernym, by powierzchnia wróciła do pierwotnego, bodaj srebrnego koloru (lub oczyść czymkolwiek, co przywróci stykom właściwości przewodzące).