Kupilem mysz RAZER DEATHADDER za 175 złotych i naturalnie zapomniałem paragonu ;]
A teraz prosze bardzo… Podlaczam myszke pod USB, instaluje drivery z plyty… Mysz po prostu fatalnie chodzi, mimo tego ze mam steelpada, czyli dobra podkladke. Gdy ruszam nia gora dol czy cos, to mi drga na pol centymetra w kazda strone, a jak tylko ja lekko podniose, to odrazu mi spiernicza w lewy rog!
Ponad to caly ekran mi drzy gdy tylko nia ruszam, az oczy bola!
Gdy tylko ja odlacze od komputera, i zaczynam ruszac druga myszka za 15 zlotych, to wszystko git, a podlacze razera, to znowu drzy ekran.
Zainstalowalem sterowniki v1.08, ale firewire 1.25 juz sie zainstalowac nie dalo! Po 5 minutach stania paseczka instalacji w miejscu, wyskakuje napis, ze wystapily problemy z zainstalowaniem, prosze mysz odlaczyc, podlaczyc i znowu sprobowac, a jak znowu zle, to zglosic to do support…
Wlasciwosci - ustawienia - zaawansowane
ilosc dpi ze standardowej bodajze 96 dpi, zmieniona jest na 120!
I wyskakuje mi okienko, ze nie mozna nic zmieniac, doputy nie zainstalowane beda czcionki. O co biega ech ach ech
ACHA, a gdy odlacze razera, to mi dpi samo wraca do normalnego 96!..
omg ;(
gg: 8982089
prosze o pomoc …
Czyli podsumowujac:
ekran drzy
mysz chodzi bardzo zle i ciagle wariuje (gdy nia ruszam w np counter-strike, to mimo ze nie dotykam bocznych guzikow i pokrętła, to tak jakby same sie kreci i wciska - OD SAMEGO RUSZANIA!
Nie moge zainstalowac najnowszego firewire!
Mysz kursor co jakis czas zatrzymuje sie na ulamek sekundy.
nie wiem juz co mam robic…