Na ile starczy mi ten komputer?

Athlon II 250, 2GB RAM, HD5670 1GB - na ile starczy mi ten komputer do gier? Kiedy ten komputer stanie się tak słaby, że na nawet na niskich detalach będzie się zacinał? 2, 4 lata? Nie zamierzam go już ulepszać.

ciężkie pytanie, zależy w jakie gry grasz…

CS 1.6 będzie zawsze chodził przykładowo xd

śmiem twierdzić że puki się nie zepsuje,

jasnowidzem nie jestem

Zwykle komputer starcza na ok. 5 lat,ostatnio rozwój zwolnił,sam mam trochę słabszy sprzęt i na razie wszystko działa

procesor AMD Athlon X2 7850 BE

grafika ASUS HD Radeon 4850 1 GB ram

ram 2GB DDR2 800 GoodRam

Zasilacz Chieftec CTG-450 80P

Masz dość dobrą grafikę

Przy grach decyduje grafika,procesor i pamięć

Jeśli dzisiaj kupiłem mocny sprzęt, to faktycznie może pojeździ 5 lat. Ale ani AII 250, ani HD5670 nie były szczególnie mocne już w chwili zakupu. Ja bym mu 4 lat dla gier nie dał (bo jak się domyślam rok już pewnie ma), jeśli chcesz liczyć na dobrą obsługę nowych gier, które wyjdą w tym czasie. Nie wiemy też nic o Twoich wymaganiach w stosunku do tych gier, więc trudno ocenić :wink: Poczujesz, żę nie wyrabia - zmienisz :smiley:

Co do zwalniającego rozwoju - Intel sypie nowymi podstawkami jak z rękawa, NV i AMD/ATI w ciągu roku wskoczyli z nową generacją kart graficznych. Fakt, że nie są to przeskoki osiągów o lata świetlne, ale w tej dziedzinie to raczej nic nie zwalnia.

Tak jak napisał niezDarek

Na pewno pograsz sobie w jakieś starsze tytuły (co nie znaczy, że gorsze), np. Half Life. Co do nowych to ciężko powiedzieć, bo ta konfiguracja, którą podałeś, już teraz jest dość słaba, a co dopiero mówić za np. 4 lata. Ale nie ma co się przejmować, bo w 2012 i tak ma być koniec świata.

http://www.tomshardware.com/reviews/best-graphics-card,2569-6.html

EDIT:

Jeszcze jedno … Jeśli ma to być maszyna tylko i wyłącznie do gier, to może warto zastanowić się nad kupnem konsoli (np. ps3) zamiast tego PC? (zakładam, że jeszcze nie kupiłeś). Gry może nie są za tanie, ale przynajmniej nie ma konieczności dokupywania nowych części w momencie, gdy pojawia się jakiś nowy tytuł.

Niektóre gry celowo tak się pisze, by przymusić do wymiany sprzętu. Tak wychodzi taniej, bo nie trzeba optymalizować kodu, można się pochwalić że gra wykorzystuje najnowsze zdobycze techniki komputerowej, producenci kart też się cieszą bo mają popyt na nowe produkty, i tak to się kręci, taka niepisana umowa, jedynie klienci sięgają do portfela.

Nawet kilkanaście lat temu powstała pewna gra, nie pamiętam tytułu, która jak na owe czasy miała spore wymagania, przycinała się na najszybszych komputerach. Dzisiaj też się przycina, choć komputery są może kilkadziesiąt razy szybsze.

Kilka lat temu przeprowadzono eksperyment i zoptymalizowano kod pewnej gry. Okazało się, że ma wtedy 5x mniejsze wymagania sprzętowe.

Więc jak by nie był szybki komputer, i tak będzie zbyt powolny, producenci gier już o to zadbają.

Z drugiej strony nie ukazują się żadne nowatorskie tytuły, gry piszą korporacje typu Electronic Arts, specjalizują się w odgrzewaniu starych tytułów bo to najmniej ryzykowne biznesowo. Spokojnie można kupić tytuł sprzed kilku lat, też będzie zabawa - przykład z Nintendo, nie był w stanie rywalizować z PlayStation i XBoxem, to wypuścił prostą i tanią w produkcji konsolę, jako jedyny z tej trójki zarabia, sprzedaje więcej od konkurentów.

W konsolach jest nieco inna sytuacja niż w pecetach. Teraz gry ukazują się najpierw na konsole, później są przenoszone na pecety, często dosyć nieporadnie. Twórcy gier są ograniczeni parametrami konsoli, muszą optymalizować gry, by nie odstawały od konkurencji. Kilka lat po wprowadzeniu danej konsoli na rynek następuje niesamowity postęp w jakości grafiki gier na nią. Taka tendencja była jeszcze w czasach konsol Atari, pierwsze gry to kilka kresek (np. Pong), ostatnie to całe trójwymiarowe światy.

A na ile wystarczy taki komputer

http://allegro.pl/zestaw-marzen-hyperga … 14578.html