Nagle przestały działać wszystkie porty USB

Witam,

 

Mam dość duży problem, a mianowicie - nagle, z dnia na dzień przestały działać wszystkie porty USB.

Nie jest to raczej wina sterowników - Linux Mint i ten sam problem. Jeszcze wczoraj wszystko było ok.

Nie chcę też oddać laptopa na serwis, ponieważ pewnie to płyta główna, a koszty pójdą w 200 euro.

Może to być wina tego, że używam laptopa w niskich temperaturach - około 15 stopni wieczorami?

 

Pozdrawiam

Raczej nie. Natomiast ewentualna zmiana temperatury (i wilgotności powietrza), teoretycznie mogłaby doprowadzić do kondensacji wody z powietrza, i wtedy … kto wie …

Natomiast ja bym sprawdził czy usb działa np. w BIOSie.

@Veers

Sprawdzę przy okazji czy w Biosie działa i dam znać.

Mam troszkę inne, nietypowe pytanie: Czy, jeśli to wina mostka, a co za tym idzie jego wymiany - czy zamiast tego mógłbym wymontować stację DVD i podpiąć pod SATA adapter USB i podpiąć np. mysz?

~~

Sprawa ma się tak: Nie wykrywa nic w BIOSie, ale… gdy podłączyłem pamięć do testu, zaczęła migać dioda LED na tymże pendrive’ie, co oznacza że jakiś kontakt jest. Nie wiem co myśleć.

jak załapie np. instalator systemu z pendrive to szukałbym winy w sterownikach, jak nie to prawdopodobnie brak styku/zepsuty port usb, lub uwalony kontroler, pod warunkiem że ustawienia w bios są poprawne i wykluczyłeś ewentualną awarię sprzętu podpinanego pod usb.

 

Myślałem że winę sterowników możemy wykluczyć, skoro nie działa ani mysz, ani pamięć także pod Linuxem.

 

 

Ale że tak wszystkie trzy od razu? Z dnia na dzień? Fakt, przestały działać po tym jak zamiast instalować aktualizację systemu, wyłączyłem laptopa fizycznie,  przyciskiem. Ale szczerze bardzo w to wątpie.

 

 

Testowane pod drugim laptopem - działają jak trzeba…

 

W każdym razie, dzięki za odpowiedź.

~~

UPDATE: Wymiana baterii Biosu nic nie dała…