Cześć. Już od mniej więcej dwóch tygodni mam problemy z internetem (livebox, orange). Z początku wszystko jest dobrze - ping normalny, a pobieranie idzie wystarczająco. Po pewnym czasie, zwykle jakichś dwóch godzinach zaczynają się problemy. Ping w grach skacze do kilku tysięcy, a pobieranie spada do 30kb/sek. Restartowanie internetu i komputera nie pomaga. Jednak kiedy włączę tryb awaryjny, wszystko jest w porządku - tak więc musi to najprawdopodobniej syf na komputerze. Zwykle naprawia się samo następnego dnia. Skanowałem system antywirusem BitDefender + MAM, ale nic poważnego nie wykryło. Defragmentacja nie pomogła, użycie odkurzacza i CCleanera także. Wyłączałem także aktualizacje systemu, nie pomogło. Internetu używam tylko na tym komputerze, czasem na telefonie. Jakieś rady?
PS. Mam nadzieję, że wybrałem dobry dział. Myślałem nad założeniem tematu w dziale Bezpieczeństwo, ale nie jestem w stu procentach pewien, czy to jakieś wirusy.