Witam.
Jeśli to nie ten dział z Góry Przepraszam za Pomyłkę. Nie sposób określić w którym dziale to umieścić.
Na samym wstępie podam że od ponad 2 lat nie używam antywirusów itp.
Mój sprzęt prezentuje się następująco:
-
Intel Pentium 4 2.80GHz HT (HT - 2 procesory)
-
Sapphire Radeon HD 3650 DDR2 128bit/512MB AGP
-
1.5GB RAM DDR400
-
Dysk 160GB ATA
Nie jest to sprzęt z wyższej półki (nie za bardzo nadaje się do nowszych gier), ale jeszcze pełni swoją funkcję
Od pewnego czasu nie wiadomo z kąt dręczy mnie wirus Win32.Parite.2 oraz Trojan.Donwloader
Nie wchodzę na podejrzane strony, czy tam jak kto woli nawet erotyczne. Jest to raptem paręnaście stron na krzyż.
Nie miałem żadnego problemu aż do przedwczoraj. A poznałem że mam wirusa po tym jak CCleaner wysypał błąd w czasie analizy na temat Virtual C++. Skanowanie programem Dr.WEB CureIt! 6.00.16 o priorytecie najwyższym (pełne skanowanie), co trwało jakieś 2h, dało rezultaty, masa zarażonych .exe (w tym exploler.EXE) i nie tylko, plus parę trojanów na wszystkich partycjach.
Lecz natrętny, ten sam wirus znowu powrócił wraz z trojanem.
Poczytałem trochę artykułów na różnych stronach odnośnie testów antywirusowych (płatnych i bezpłatnych) na rok 2012.
Wybór nie jest prosty, naprawdę nie jest. Swego czasu używałem kiedyś NOD32. Dobry antywirus, nie obciąża CPU i Ramu nawet w czasie pracy (otwieranie plików itd. w tym internetu).
Po namyśle zdecydowałem się na Avast! 7 Free Edit, ale pobrałem jeszcze inne antywirusy darmowe (Ashampoo, AVG, Comobo).
Przed zainstalowaniem Avasta po uruchomieniu komputera poziom pamięci był na ~155RAM, Po instalacji Avasta jest na ~190-208RAM. Małe ma wykorzystanie Ramu (jedynie sprawdzanie aktualizacji powoduje że wzrasta nawet do 280ram na pewien moment).
Spowalnia uruchamianie różnych aplikacji (nie wszystkich), od czasu do czasu Sanbox wyskoczy ale to nie problem. Internet raczej chodzi nadal tak samo, nie zauważyłem spadków prędkości bądź spowolnienie ładowania stron. Jedynie niektóre strony zaczęły wolniej się wczytywać (zapewne znaczna ingerencja avasta).
Oczywiście mogę “zoptymalizować w opcjach poszczególne moduły dla własnych potrzeb”, czy tam zmniejszyć priorytet pracy z Wysoki na Niski ale nie mam zamiaru znowu złapać tego samego wirusa (a jak każdy wie ten wirus zaraża all .exe na całym dysku).
Nie za bardzo orientuję się w opcjach co mogę ustawić tak aby nie spowalniało otwierania plików i czynności na nich przy zachowaniu dobrej ochrony.
Ogólnie program dobry na wstępie poprzez chrome przy starcie przegłądarki wykrył wirusa o którym mowa.
Na chwile obecną cały DYSK jest czysty od wirusów (tak podaje Dr.).
Zobaczy się co będzie na dniach.
Ale jak sądzicie które są jeszcze dobre. Ashampoo, polecany przez dobreprogramy… ale ma wielkie zużycie pamięci ram, a co z czym idzie prawdopodobnie bardziej spowalnia pracę komputera (pracę na plikach). AVG… mieszane uczucia. Reszta nie zbyt klarownie się prezentuje w testach.
Zasada Antywirusów itp. jest jedna: Jak najmniejsze wykorzystanie CPU i Ramu po starcie (i nie tylko) i nieodczuwalne działanie programu w czasie jego pracy, wraz z wykrywalnością pod każdym względem na poziomie min.90% szkodników.
Szkoda że testy antywirusowe nie są ponawiane co 3 miesiące.
Trochę obszernie się rozpisałem. Temat w sam raz do rozmowy. Wiec co wybrać, przy takim sprzęcie. Dla osoby co ma kompa za 1500-2500zł nie jest odczuwalne aż tak mocno działanie jakiegokolwiek antywirusa… w moim przypadku jest.