Najmocniejsze tabletki na nerwy bez recepty

Wszelkie sztucznie wytworzone substancje lub też będące już w naturze/wytworzone przez naturę, które są szkodliwe. To uważam za chemię :wink:

Ja wiem tyle, że przed egzamin praktycznym na prawo jazdy połknąłem “tabletki uspokajające labofarm” i guzik mi to dało, panika. Nadal się strasznie bałem. Zdałem dopiero jak poczułem się pewniej za kółkiem i przestastałem się martwić :wink: (dokładną nazwe podałem bo tabsy leżą na pułce i czekają na konieć świata w ilości -1 :twisted: )

edit: ktoś wyżej poleca melise - słusznie. Ja jeszcze lubię herbatkę zieloną i biała, chociaż sam już nie wiem, czy wmówiłem sobie, że lepiej sie po nich czuje, czy tak jest faktycznie :stuck_out_tongue:

co to znaczy szkodliwe??? każda substancja może być szkodliwa i każda trucizna nie musi być szkodliwa. Wszystko zależy od jej stężenia (dawki)

Rtęć w małych ilościach, występująca w pożywieniu nie jest zabójcza ale nie oznacza to że nie jest szkodliwa, z biegiem czasu można odczuć skutki tych właśnie małych dawek trucizn, np ołowiu wdychanego z powietrza miejskiego- nie wiadomo skąd nagle jakieś problemy zdrowotne sie pojawiają, ludzie później zwalają wszystko często na wiek mając nawet 40 lat… no ale te papierosy- od lat kilka dziennie to przecież były małe dawki… niezdrowe jedzenie- “cóż tam przecież mogło być nie zdrowe skoro dopuszczone do obrotu??!” Kilka przykładów, ale o tym to książkę można by napisać.

tylko że takie palenie to nie są takie male dawki tym bardziej codziennne. tylko jak dla mnie pod stwierdzenie chemia to można podciągnąć wszystko co spotykamy w naszym jadłospisie

Więc trzeba wybierać mniejsze zło, unikać tabletek i innego dziadostwa.

Ale stres może spowodować, że żołądek się przeżre :frowning:

Jak sie je podczas stresu to sie nie przeżre.

tabletek unikać ale tylko w takim wydaniu jak autor wątku

ze stresem to się trzeba nauczyć radzić sobie bez wspomogaczy a ty bardziej dawkowanych według własnego uznania

…stres jest chorobą “tej” cywilizacji i nie da się go uniknąć żyjąc w “jej” realiach…

-ksiądz zaleci modlitwę…

-lekarz przepisze tabletki…

—ale Prawda_Prawdą ,że zawyżone wymogi w szkolnictwie są przyczynkiem sukcesów wielu ale i

dla wielu stają się “gwożdziem do trumny”…

-trzeba by od podstaw wybudować samoświadomość pokoleń,…ale póki co niech wspomożeniem

potrzebującym będzie- “dobre słowo —niech się dobrze dzieje…”

:wink: :slight_smile: :smiley:

  • Ale przy silnym stresie można się pożygać i mało to da.

Są trzy prawdy:

—> święta prawda

—> tyż prawda

i

—> gowno prawda

Ta o której piszesz akurat należy do tych ostatnich.

Dowód - testy gimnazjalne, które na przynajmniej połowę pkt napisze nawet największy leser, pod warunkiem że odrobinę myśli.

A prawda jest taka, że z tym ostatnim bardzo ciężko u dzisiejszej młodzieży.

-uważam,że każdy z nas ma inne predyspozycje i traktowanie wg zasady,że każdego człowieka

da się zastąpić jest mylne

-więc i szkolnictwo winno inaczej postrzegać swych podopiecznych…

-ale w tej treści winni wypowiadać się psychologowie , a nie twardogłowi przedstawiciele jakiejś

zadawnionej ideologi…

-im mniej stresów ,-tym mniej potrzeby farmaceutykow…