Zgadzam się z Tobą całkowicie, Meszuge.
Oczywiście nie mam nic przeciwko zamieszczaniu programów i pakietów dla zaawansowanych użytkowników, bo te są jak najbardziej potrzebne, a portal Dobreprogramy również na szczęście takie zawiera, ale podział na jakieś dwie, trzy kategorie być powinien, na przykład: Proste, Zaawansowane, Wszystkie.
“Początkujący” nie musieliby przedzierać się przez dziesiątki niezrozumiałych opisów i trudnych w obsłudze programów, “Zaawansowani” nie musieliby odfiltrowywać programików dla początkujących, a “Wszyscy” mieliby możliwość jednoczesnego dostępu do nierozdzielonej całości.
Ale taka już informatyczna bolączka naszych czasów. Dotyczy to nie tylko portalu Dobreprogramy ale zdecydowanej większości wszystkich innych. W świecie oprogramowania w ogóle panuje bałagan bo nie ma standardów, a co najgorsze wielu ludzi z branży IT w ogóle nie chce słyszeć takiego słowa jak standard, bo wg nich ustalenie jakiegoś standardu jest hamowaniem rozwoju całej informatycznej gałęzi (wg mnie przeciwnie - obecny brak standaryzacji prowadzi w większej mierze do rynkowej głupoty niż do rozwoju). Tak jest nie tylko w branży programistycznej, ale w chyba w każdej.
Niemal każdy już doświadczył choćby bałaganu w świecie telefonów komórkowych i odtwarzaczy mp3 (ale podobe bałagany panują w każdej branży). Mianowicie ile razy każdego z Was “krew jasna” już zalewała, że kolejny telefon czy odtwarzacz mp3 wymaga innego zasilacza, innego przewodu do połączenia z komputerem i innego oprogramowania do zarządzania nim. No istny cyrk. producenci się tym nie przejmują, dopóki zarabiają.
Ogólnie portal Dobreprogramy uważam za dosyć dobry ale uproszczenie, dające komfort użytkownikom początkującym i mało obeznanym (co prawda już dawno się do nich nie zaliczam) powinno się iść na rękę i nie “zamulać” głów tonami niepotrzebnych wiadomości i programów. Dział dla początkujących jak najbardziej przydałby się i to ściśle nadzorowany przez kogoś, aby w dziale tym znajdowały się programy i wiadomości, mające wyrabiać w początkujących dobre nawyki informatyczne i dbałość o zachowanie standardowych zachowań przy przetwarzaniu swoich danych (dokumenty, muzyka, zdjęcia, filmy). Na tym polu jest wiele do zrobienia. Rzucanie początkujących na głęboki ocean “wszystkiego na raz” powoduje bałagan w ich głowach.
Możnaby tak pisać w nieskończoność, ale nie o to chodzi.
Ogólnie ujmując, bałagan tworzy zawirowania wokół niego a więc zaangażowanie wielkich rzeszy ludzi, którzy mają co robić, mają na czym zarabiać i z czego żyć. I to jest chyba największy problem, który najtrudniej przezwyciężyć.
Wg mnie daleka droga droga do wygodnego i bezstresowego “użytkowania” wytworów programowych i sprzętowych, bo to się po prostu w świecie biznesu nie opłaca. Dopóki jest bałagan, dopóty jest przerób.
Ale głowy do góry, nikt Wam nie pomoże, jeśli sami sobie nie pomożecie.
I tym “optymistycznym” akcentem zakańczam moją dywagację.