Naprawa windows XP i zaszyfrowany katalog

Witam.

Miałem problem z windowsem (bez rozpisywania w czym był problem), chciałem dokonać naprawy windowsa z płyty instalacyjnej. Chodzi o tą opcje naprawy w drugim oknie, po zaakceptowaniu umowy klawiszem F8. System skopiował sobie pliki, uruchomił się ponownie, rozpoczęła się instalacja i przy instalowaniu urządzeń, nastąpił reset komputera - tak kilkukrotnie. Postanowiłem jeszcze raz załadować system z płyty (wiem najgłupszy błąd jaki mogłem zrobić) i wybrałem ponownie tą samą opcje naprawy. I tutaj zaczął się poważny problem. Otóż przy ładowaniu instalatora windowsa xp pojawia się na chwile komunikat lasass.exe (jest to jakiś błąd) niestety komputer od razu się resetuje i nie jestem wstanie dokładnie odczytać błędu. No i tu problem, myślę podłącze dysk gdzieś indziej zgram dane i zrobię formata, ale niestety jedne katalogu użytkownika zaszyfrowany a wcześniej tego nie sprawdziłem :-(.

Teraz moje pytanie czy po przegraniu katalogu repair plików do katalogu windows\system32\config\ będę mógł przejąć katalog tamtego użytkownika tak abym mógł później zdjąć szyfrowanie?

Albo może jak mogę anulowoać uruchamianie instalatora windows przy starcie, tak abym mógł się zalogować na któreś z poprzednich kont nawet z mocno rozsypanym system, ale żeby tylko odzyskać dane ?

Czy może pod linuxem mógłbym mieć dostęp do tych plików ?

Pozdrawiam

Jekobb

Chodzi Ci o prywatne pliki użytkownika, do których nie ma się dostępu z innych kont, czy o te, które faktycznie zostały zaszyfrowane przy użyciu EFS (w opcjach folderu)?

Tak chodzi mi o prywatne pliki użytkownika do których nie ma się dostępu z innych kont (opcja którą użytkownik włączy przy ustalaniu hasła konta użytkownika “uznaj moje dane za prywatne”).

Serdeczne dzięki za sugestie i naprowadzenie na właściwy trop. Nie potrzebnie sądziłem, że pliki są szyfrowane przy uznawaniu konta za prywatne, już kopiuje co trzeba :-). Dzięki jeszcze raz.

Temat chyba można uznać za zamknięty.

Pozdrawiam

Jekobb

Prywatne, to prywatne - po prostu są ustawiana zabezpieczenia NTFS odnośnie praw dostępu do nich dla określonego użytkownika, a dla reszty nie. Takie pliki można przejąć łatwo na własność zmieniając właściciela w zaawansowanych ustawieniach zabezpieczeń katalogu, dostając się spod innej instalacji systemu, spod Linuksa, a nawet konwertując partycję na FAT.

A szyfrowane (ich nazwy są zielone) są rzeczywiście zaszyfrowane przy użyciu specjalnych algorytmów i certyfikatu związanego z kontem użytkownika, który jest tracony np. przy reinstalacji. Gdy straci się ten certyfikat, to pliki są już nie do odzyskania. No chyba, że mamy kilka tysięcy lat i kilka superkomputerów :slight_smile: