NAS czy 2 dyski zewnętrzne?

Tak od jakiegoś czasu podchodzę do tematu ogarnięcia moich backupów (zdjęcia, archiwa). Obecnie przechowuję je porozwalane między 3 dyski (wbudowany HDD, część jest dodatkowo na dysku zewnętrznym (Seagate 1TB) i kolejny częściowo zdublowany fragment jest na drugim zewnętrznym (Intenso 3TB). Chcę to uporządkować, bo na ten moment mogę śmiało powiedzieć, że nie mam pojęcia gdzie czego szukać i w rezultacie muszę podłączać kolejne dyski i sprawdzać. Drugi ważny temat, który chcę wzmocnić, to bezpieczeństwo danych - zwłaszcza zdjęcia.

W związku z tym początkowo pomyślałem o NASie - jakimś małym Synology czy QNAPie z zakresu ok. 750 zł, z 2 dyskami w RAID1 (lub analogicznym systemie nastawionym na redundancję danych). Jakkolwiek zabezpieczy mnie to przed utratą danych przy fizycznej awarii jednego z dysków, tak nie rozwiąże to problemów mogących powstać w trakcie

  • burzy
  • awarii NAS’a (spięcie, spalenie dysków)
  • utrata danych z winy użytkownika (w tym także ransomware itd.)

Dlatego zaczynam się zastanawiać nad pozostaniem przy moim ręcznym, “zewnętrznodyskowym” modelu zabezpieczenia danych. Jeśli raz w miesiącu będę musiał podłączyć oba dyski w celu synchronizacji, jest to dla mnie do zaakceptowania - tym bardziej, że:

  • dane raczej będą tylko przybywać (jeśli zadecyduję, że coś trafia do archiwum, to najpewniej zostanie tam na zawsze)
  • nie mam potrzeby dostępu do danych z dowolnego miejsca (prywatna chmura) czy urządzenia, a do laptopa czy komputera stacjonarnego USB można zawsze podpiąć
  • nie planuję korzystania z dodatkowych funkcji NAS’owych (streaming, wirtualizacja)

Zostaje oczywiście kwestia oprogramowania, ale takiego do synchronizacji na poziomie plików jest całkiem sporo.

Jestem ciekaw co sądzicie na ten temat :slight_smile: Czy jednak NAS jest lepszym wyborem?

NAS to nie jest BACKUP!!! Chcesz zrobić dobrze to zrób np tak: na NAS-ie trzymaj wszystko aby był do tego łatwy dostęp ale jednocześnie regularnie rób kopię zawartości całego NAS-a (rotacyjnie na kilka dysków zewnętrznych) - na wypadek awarii NAS-a lub uszkodzenia samych danych trzymanych na NAS-ie.

1 polubienie

To prawda. To może przyoszczędzić na NASie, wziąć jednozatokowy, za to dokupić dodatkowy dysk zewnętrzny naprzemiennie z drugim dyskiem zewnętrznym zrzucać na nie tego NASa?

Mniej więcej to właśnie napisałem :slight_smile:

Tylko pozostaje jeszcze kwestia łączności, o której nie pomyślałem wcześniej. Niestety zarówno komputer stacjonarny jak i laptop (kandydaci do łączenia się z NASem) podłączeni są do sieci przez WiFi. To się nie zmieni, ponieważ internet dochodzi przez ADSL i dostęp jest z innego piętra budynku. To dość mocno ogranicza prędkość transferu, jakby NAS był na kablu przy routerze. Najlepiej, jakby NAS był podpięty po kablu do komputera stacjonarnego (dla uzyskania szybkości), a przez WiFi łączył się z resztą sieci.
Czy taka opcja w ogóle jest możliwa?

A rozważałeś opcję szybkiego routera z Wireless AC + w nim port np USB lub eSATA do podpięcia dysku?

Standard AC w jakimś sensie rozwiąże problem wolnego transferu po WiFi. Zawsze możesz jeszcze skorzystać z instalacji elektrycznej…

W tej chwili sieć mam spiętą na TP-Linku TL-WR1043ND z USB 2.0 podłączonym ethernetem do Netiaspotu (TP-Link robi za AP bo ten Netiaspotowy jest niestabilny - chociaż był już wymieniany, więc najwyraźniej ten typ tak ma).
Jak podpinałem dysk do TP-Linka, to niestety transfery były bardzo słabe.

Ale może jeszcze inaczej - NAS podpięty przez ethernet do komputera stacjonarnego bezpośrednio, a do WiFi przez kartę sieci bezprzewodowej?

Ewentualnie wariant B - dodatkowy router podpięty ethernetem do NASa oraz do komputera stacjonarnego (i ewentualne dodatkowe połączenia po kablu do laptopa w przypadku potrzeby szybkiego transferu) + ustawienie AP w routerze w tryb clienta do podłączenia do domowej sieci WiFi?

Lub opcja taka, wpinasz coś takiego do gniazdek przy routerze i kompie:
https://www.tp-link.com/pl/products/details/cat-18_TL-WPA8630P-KIT.html
i podpinasz zarówno NAS jak i kompa po kablu. Lub jeszcze rozszerzasz o switch jeśli miałbyś tylko jedno gniazdo do dyspozycji w transmiterze, bo np kupiłeś inny model…

Opcja z wzmocnieniem sygnału WiFi:
https://www.tp-link.com/pl/products/details/cat-18_TL-WPA8630-KIT.html

Co myślisz o takim rozwiązaniu?

Nie jestem pewien, czy piętro jak i parter są pod tą samą fazą elektryczną (a to warunek konieczny, żeby takie rozwiązanie działało).

Niekoniecznie :wink: podpinałem już takie urządzenie na 2 fazach, dom, garaż i działało :). Zawsze urządzenie można oddać jak nie zadziała a problem rozwiąże.

To może zamiast NAS coś takiego (obudowa z USB 3.0 i eSATA na dwa HDD):

Jak dla mnie troszkę za drogo a nie ma tam RJ45 w ogóle :frowning:

Ok, to ja się chyba zgubiłem - skoro nie chcesz tego wpiąć do switcha w routerze to po co Ci rj45?

Racja, ale to jak ma to być na USB tylko do stacjonarki, to można by coś tańszego chyba zorganizować… równie dobrze wpiąć dyski do kompa.

Może możesz przenieść router do pomieszczenia gdzie masz laptopa i blaszaka?

ps. docelowo wymień tego TP Linka na Synology RT1900ac albo Asus RT-AC68U :slight_smile:

Ma być szybko do stacjonarki (wszystko jedno jak, gniazdo GbE jest dostępne, kontroler USB 3.0 i tak muszę dołożyć, gniazdo FireWire :wink: też nie jest zajęte) a reszta urządzeń to wszystko jedno…

Propozycje od Was są bardzo ciekawe, tylko budżet trochę straszy :slight_smile: Bo zarówno kupno nowego szybkiego routera w standardzie ac (wraz z obsługującą ten standard kartą do stacjonarki) jak i repeaterów po sieci energetycznej to koszt 500 zł minimum. A nawet nie zaczęliśmy zakupów do NAS’a :wink:

Na ten moment chyba dla testu spróbuję

Zobaczymy jak to w ogóle ruszy :slight_smile:

Repeatery można by tańsze kupić tylko na 1 LAN i dołożyć prosty switch. Nie wspomniałeś o budżecie, albo coś pominąłem :slight_smile:

Wspominałem, ale może nie wprost :wink:

aaaa… no tak. To ciasno będzie łacznie z takim nasem faktycznie

Najtańszy jest kabel utp :slight_smile: kilka złotych za metr :stuck_out_tongue_winking_eye: