NAS na Atomie + windows - dobór sprzętu

Witajcie.

 

Planuję postawić oszczędny komputerek - NAS - 2-3 dyskowy, w sumie będę go używać bardziej jako sieciowe archiwum i automatyczny backup/synchronizacja i nie zawsze będzie włączony.

System Windows 7 - po wątpliwej przyjemności z OMV, wolę pozostać na czymś co dobrze znam.

Korzystać będzie z niego do 3 osób.

Zależy mi, by sprzęt nie ograniczał przepustowości i jeśli coś będę kopiował po skrętce, żeby jedynym “dławikiem” transferu był sam dysk.

 

Myślę by wykorzystać jakąś płytę na Atomie. Mam na oku taką z dwurdzeniowym procesorem 1,86GHz

Ile do tego dać ramu? 2GB?

Co sądzicie o sieciówkach na chipsecie Realteka? Można mieć do nich zaufanie w takim zastosowaniu, czy szukać z sieciówką na Intelu?

 

 

Czemu nie NAS (w sensie - gotowe rozwiązanie)?

W tanich nie mam zaufania co do jakości/poprawności/integralności przechowywanych/przesyłanych danych, na drogie z raid5 mnie nie stać, preferuję własne sposoby: podział danych określonego typu pomiędzy wydzielone partycje / dyski… + łatwość ew. odzysku ze znajomego mi systemu plików.

Za samego Windowsa 7 zapłacisz 500-600 plus sprzęt i dyski to jakieś 2k pln. Za 900pln masz porządny NAS Synology bez dysków z LACP.

W wielu firmach mam takie NASy Synology i nie wiem o jakich problemach z integracja danych piszesz. Naogladales się amatorskich FreeNASow i innych OMV i wyrabiasz sobie zdanie NT profesjonalnego sprzętu, ale każdy ma prawo robić po swojemu.

Co do sieciowek Intela, omijaj je z daleka, sterowniki mają błędy i agregacja lubi się sypać.

NAS-a gotowego już mam - Synology DS115 bez “j” i służy mi jako dostęp do często używanych dokumentów w domu i poza nim + synchronizacji z chmurami, ale mam też dokumenty, archiwa, kopie, nagrania, które nie chce by tam się znajdowały - chcę mieć je oddzielnym fizycznie miejscu.

 

Ten planowany w temacie “NAS” ma pełnić bardziej funkcję backupową i archiwizacyjną łącznie z automatycznym backupem dla Synology (może wypali). Nie ma to z założenia działać non-stop. Ot w głównej mierze pragnę pozbyć się dwóch dysków z komputera, które 80% czasu kręcą się bez sensu) i jednej kieszeni.

Co do moich obaw:

Raz miałem kieszeń 2 dyskową na USB, zrobiony ładny RAID1. Co z tego jak po czasie wyszły błędy powstałe podczas kopiowania i część zdjęć była mozaiką pikseli.

Innym razem jakiś tańszy “NAS” którego nazwy już nie pamiętam, również 2-dyskowy w Raid1. Nie dość że wlókł się po sieci jak flaki z olejem, to po jednym zaniku prądu, dane z 2TB dysków odzyskiwałem programem, straciłem na to kilkanaście godzin, lub inaczej - 3 dni z rzędu. Więcej dysków w to urządzenie nie włożyłem.

W związku z powyższym z dużą rezerwą podchodziłem do zakupu gotowego NASa Synology, stąd też wybrałem model jednodyskowy, i nie ten najtańszy.

Backup i tak trzymam gdzie indziej. Póki co jestem z Synology zadowolony.

 

A wracając do budowy :slight_smile:

 

Rozchodzi się wyłącznie o płytę gł. i ram

System - mam niewykorzystanego boxa home

Dysków nie chcę kupować, bo mam, ale że są różne, więc najłatwiej wykorzystać je w mój sposób, a do raid i kupnego NASa wypada mieć przynajmniej 2 równe.

 

Zaskoczyłeś mnie z tymi problemami z sieciówką Intela, ja się spotykałem z opiniami, właśnie odwrotnymi - jak coś stabilnego to na intelu…

Jak przeglądam płyty na atomach, to albo jest Realtek, albo z rzadka Intel. Zawsze sądziłem, że realtek należy do tych budżetowych i kiedyś spotkałem się z opinią, że to on właśnie jest problematyczny. Z agregacji raczej nie zamierzam korzystać, przynajmniej nie w najbliższej przyszłości.

Pytanie - jeśli Realtek jest OK, to czy polecasz jakiś chip GbE, ew. jakiegoś się wystrzegać? Czy najpewniej polować na sieciówkę na PCI (jaką)?

Z samymi kartami Intela nie powinno być problemu, jeśli chodzi o sprzęt. Chodzi bardziej o bugi w sterownikach pod Windows. Mam w serwerach karty Inetela i działają pięknie, ale znajomy chciał sobie zrobić LACP na swoim komputerze pod Windowsem, żeby mieć link 2Gb/s to się to wszystko wysypało i w necie znalazł właśnie informację, że windowsowe sterowniki mają bug i agregacja nie działa stabilnie.

Co do chipów, nie znam ich na pamięć. Wiele też zależy od sterowników. Osobiście wybieram chipy atherosa, głównie ze względu na to, że wszędzie mam Linuksy i tu karty (WLAN też) działają out-of-the-box bez używania czarnej magii, bo Atheros wydaje sterowniki otwarte do swoich czipów.

Podejrzewam, że nie masz sprzętowego kontrolera RAID i będziesz robił programowy (większość NASów i tak robi programowy RAID, ze sprzętowym nie kosztowałyby 1000 zł), więc wielkość dysków nie ma tu znaczenia, rozmiary mogą być różne. RAID możesz zrobić na partycjach, nie na całych dyskach.

Niestety Windows nie ma możliwości (przynajmniej z tego co mi wiadomo) instalacji na programowym RAID. Jeśil Windows nie będzie na osobnym dysku, to RAID i tak będziesz musiał zrobić na partycjach, a nie na dyskach.

 

FreeNAS amatorski? Chyba żartujesz. Nie zależy mi na fajerwerkach w NAS-ie, tylko na bezpieczeństwie danych i niezawodności, dlatego od konsumenckich modeli Synology wolę solidne i sprawdzone rozwiązania.

Sam system jest okej, choć uważam, że kiedyś był lepszy. Jak poznawałem ten system, to mi się bardzo podobał, ale dziś produkcyjnie nigdzie bym go nie wdrozył. Zresztą nie lubię gotowców, wolę stawiać wszystko od zera. Tak naprawdę poza oszczędnością czasu (ktoś przygotował system za mnie) i webowym panelem zarządzenia, nic mi nie daje. Wolę poświęcić dzień lub dwa na zrobienie samemu takiego systemu. Zresztą postawienie NFS, Samby, FTP, iSCSI, zrobienie RAID to praca na max. 4h. Natomiast webowy panel niekoniecznie musi przyspieszać mi pracę, bo wygodniej pracuje mi się na konsoli.

Ok, sam też najczęściej stawiam systemy od zera, ale w tym przypadku odniosłem się do zarzutu w kierunku FreeNAS-a, którego uważam za dużo solidniejszy system, niż proponowane przez Ciebie rozwiązanie Synology (multimedialnego potworka, który bardziej skupia się na fajerwerkach, niż na bezpieczeństwie danych).

@roobal jeśli chodzi o spójność przechowywanych danych na Synology, jeszcze mnie DS115 nie zawiódł , jednak kupując go te 2 lata temu z premedytacją brałem model 1-dyskowy bez raid, bo: raz: nie wymagałem ciągłości dostępu (dane zawsze mogłem odzyskać. wgrać na nowo), dwa: żal mi było $ na drugi dysk do raid1, trzy: miałem plany składać “duży” NAS, o którym nieco poniżej.

Zgadzam się z @moh3rem i też odnoszę wrażenie, że w Synology multimedia, wodotryski są bardziej ważne niż przejrzysta konfigurowalność, czy stabilność: -kiedyś po jednej aktualizacji musiałem od zera konfigurować CloudSync, innym razem ręcznie włączać pakiety, jeszcze innym musiałem zrobić reset i wszystkie ustawienia poszły w niepamięć (na szczęście nie dane) - stąd mój w/w zarzut o jakąś niestabilność. Może i wyższe modele sprawdzają się w firmach, ale temu mojemu nie powierzyłbym pierwszych skrzypiec w zarządzaniu danymi. Stąd też mój dystans i wykorzystanie wyłącznie podstawowych funkcji jak Samba, CloudSync.

 

Wracając do wspomnianego “dużego” NASa - dwa lata temu jeszcze przed zakupem w/w Synology skompletowałem niemalże cały sprzęt - płyta Asrock E3C226D2I + niskonapięciowy Hasswell i 16GB ECC. Systemem miał być FreeNAS z ZFS, ale projekt nie doczekał realizacji, bo przyszły inne wydatki i na 6 dysków nie starczyło - czeka na nie grzecznie do dziś, funkcjonując tymczasowo jako zwykły pecet.

 

Podsumowując - w chwili obecnej nie chcę i nie mam takiej potrzeby zaopatrywać się w gotowy NAS, chcę możliwie niskim kosztem wrzucić do jednego małego i oszczędnego komputerka wszystkie luźne i mniej używane dyski bez konieczności ich przeformatowywania, tworzenia zasobów itd. i wgrywania ponownie danych - taką opcję daje mi jedynie Windows, bo wszystkie wspomniane dyski są ntfs i mają na sobie ładnie posegregowane partycje z danymi.

 

I wracając do sedna tematu - sprzętu pod taki NAS na windowsie 7 - czy jest jakieś minimum, które powinienem zapewnić, aby transfery po sieci nie były dławione przez ograniczenia sprzętowe (nie licząc samego dysku)? Przeznaczenie: Samba + synchronizacji danych + pewnie jakiś antywirus.

Czy dwurdzeniowy starszy Atom (pokroju D510, D2500) + 2GB ramu da radę? Sieciówka - raczej zintegrowana, by zaoszczędzić gniazdo PCI na inne możliwości - Atherosa, czy Broadcoma nie widzę w płytach z Atomem (ITX), wybór jest praktycznie między Realtekiem a Intelem - więc pewnie trzymać się tego drugiego? coś jeszcze na co powinienem zwrócić uwagę?

 

Pytanie dodatkowe - rozważam dokupienie kontrolera ATA/IDE na PCI aby móc podłączyć pod niego dwie nagrywarki (stare, ale bardzo dobre DVR117).

Nie raz przejechałem się na różnych kontrolerach, zawsze coś nie grało tak, jak po podłączeniu sprzętu bezpośrednio pod płytę główną.

Możecie polecić kontroler który nie sprawia problemów i ma wsparcie windows 7x64?

Przerabiałem Promise (do XP było wsparcie i się skończyło) VIA oraz ITE - beznadzieja. Obecnie mam kontroler Silicon Image SIL0680, jest niby ok, ale programy miewają problemy z prawidłowym rozpoznaniem dysków na Slave (lub nie wykrywają wcale, mimo iż Windows nie ma problemów).

Co sądzicie o kontrolerze JMB363 - można zaufać?

A ewentualne przejściówki ATA - SATA jak się sprawują?

edit: pytanie j/w dla kontrolera na PCIe

 

Uważam, że dla Windows 7 2GB RAMu to za mało. Minimum 4GB, a najlepiej 8GB. Jeśli zdecydujesz się jednak na 2GB, to nie intsaluj Windows 7 w architekturze 64-bitowej, lecz 32-bitowej, bo system będzie się ciął niemiłosiernie.

dziękuję za odpowiedzi