Witam 2 miesiące temu przedłożyłem umowę Neostrady przechodząc z 1mb/s na 10mb/s a raczej ka w umowie określone " DO 10 mb/s ". Wszystko pięknie bo przecież 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10mb/s mieści więc w przedziale, innymi słowy równie dobrze nie mogę nic złego powiedzieć jeśli prędkość spadnie nawet do 1mb/s ALE … około 2 tygodnie temu przez Lublin przeszła dość nieciekawa burza. Walnął piorun coś strzeliło w kompie neta nie ma , router działa okazało się ze najprawdopodobniej spaliło mi gniazdo Ethernet w płycie głównej. Tak więc poszedłem do sklepu i kupiłem kartę sieciową “Karta Realtek RTL8139/810x Family Fast Ethernet NIC”
i w tym momencie chcąc sprawdzić czy działa poprawnie pokazuje mi prędkość Neostrady od 5 mb/s do 7,6 mb/s MAX. Pani konsultantka w Orange mówiła że to wina warunków atmosferycznych ale przepraszam bardzo po pierwsze pogoda jest ładna a i pogoda nigdy wcześniej nie wpływała na prędkość sprawdzałem w zimie w śnieżyce i podczas deszczu (ciesząc się że zrezygnowałem z radiowego internetu dawno temu gdzie przy radiowym internecie takowe problemy ze zwolnieniem łącza były) . Dodam jeszcze tylko że przy podpisywaniu umowy pytałem jaki internet mogę mieć jaka prędkość powiedziano mi że 20 mb/s ale bezpieczniej będzie 10mb/s wziąłem 10 mb/s i wierzyć mi się nie chce że przy możliwościach na 20mb/s mam 6 .
Pytania.
Czy pogoda może być czynnikiem zwolnienia Neostrady
Czy może trzeba ustawić jakoś tą kartę sieciową
I co o tym wszystkim myślicie bo konsultanci sami nie wiedza co jest przyczyną, że było 10mb i to nawet 10,1mb/s a teraz nie dochodzi nawet do 8mb/s .