Cześć. Przez lata miałem Neostradę 40/mb. Zlikwidowali tę opcję i przy podpisywaniu nowej umowy zaproponowano mi w tej samej cenie 80/8 - super. Niestety od zawsze wiedziałem, że mimo super parametrów mojego łącza, max 45/mb “pójdzie”, ale wziąłem, bo małe miasteczko, zero konkurencji, a mi Internet potrzeby 24/h. Przez kilka miechów latało prawie 47mb/s a upload 8mb/s, przy pongach 30 - dla mnie wystarczająco. Czasem awaria, rozłączanie, pingi wysokie - jak to w tym kraju i w Neostradzie.
Kilka dni temu była wielka awaria na cały mój kierunkowy, prawie doba bez neta i telefonu. Sprawdzam po tej awarii parametry łącza, a tutaj 33mb/s i 7mb/s czyli obcieli mi 10 z downloadu, a 1 z uploadu. Dzwonię, pytam, jakaś konsultantka nie chcąc dyskutować, wpisała, że po teście mam 10mb/s, wezwała techników. Na 2 dzień chwilę neta nie było, sms, że naprawiono. Sprawdzam, to samo, dzwonię, konsultant testuje, wychodzi 33 na 7 - twierdzi, że jest dobrze, bo zgodnie z umową przy mojej Fiber 80/8 szybkość łącza “poprawnego” łącza według nich jest od…21mb/s. Że zgłoszenia o awarii przyjąć nie może Odczekałem kilka dni, to samo…a więc pewnie na stałe mi uwalili łącze. Pewnie dochodzą nowi klienci, stare kable, a trzeba gdzieś się podpiąć, więc tną komu się da…
Chciałem się zorientować czy u innych użytkowników miało miejsce coś podobnego ostatnio. Sprawdzę przy okazji czy mam w umowie taki zapis, pewnie tak, raczej jakieś skargi czy płacze do Orange odpadają…Swoją drogą przy wykupionej opcji 80/8 według nich 21/1 jest OK - to chamstwo. Jeśli ktoś ma również 80/8, płaci tyle samo co ja, a ma full łącze to dlaczego ja muszę płacić pełną kwotę, wiem, nie muszę…