Używam netu dostarczanego przez kablówkę. Po instalacji wszystko było ok. ale od niedawna pojawia się następujący problem: za każdym razem, gdy włączam kompa, net chodzi przez 10 minut a potem wszystko “milknie”. Nie otwierają się strony, gg nie działa, nie da sie sprawdzić poczty itp… co ciekawe przy wydaniu polecenia ping, pinguje w porządku i zwraca mi wszystkie informacje związane z pingiem.
Po restarcie kompa sytuacja się powtarza… znowu 10 minut i papa! Początkowo myślałem, że to wina przeglądarki - używam firefoxa, ale na ie jest to samo.