Nie działa polecenie chroot[W zasadzie rozwiązane]

Dzień dobry!

Przez przypadek uszkodziłem MBR dysku z którego uruchamiam Ubuntu.

Zgodnie z instrukcjami chciałem za pomocą “chroot” dostać się z LiveCD do systemu, aby naprawić uszkodzenia.

Niestety próby kończą się na komunikacie, że “chroot” nie może się uruchomić, bo nie może znaleźć “/bin/bash/”

Czy jest na to sposób?

Adam

Nie zamountowales katalogu / systemu na dysku. Wykonaj z livecd:

 

Przy czym “twojapartycja” to ta gdzie masz zainstalowany główny system plików “/”, podejrzewam ze to będzie /dev/sda3 (jeśli masz też Windowsa), ale musisz sam sprawdzić

Przy czym nie wiem czy polecenie update-grub naprawi szkody. Sądzę, że bardziej zasadne będzie grub-install /dev/sda (o ile ten dysk to /dev/sda).

Po pierwsze:

Samo zamontowanie partycji nie umożliwi nam zalogowania do systemu z live CD. 

Spróbuj dodać coś takiego:

for i in /dev /sys /proc; do sudo mount “$i” “/mnt$i”; done

Sudo chroot /mnt.

Nie musi to zadziałać, bo jadę z pamięci. Poszukaj w sieci tematu o przywracaniu ubuntu po nieudanej aktualizacji, tam jest to dokładnie opisane.

 

Po drugie:

To raczej kupy się nie trzyma, bo kolega nie może wykonać chroot z live-cd, a nie tego z systemu, do którego się loguje.

 

Partycje sprawdza się poleceniem

fdisk -l

Czytałeś pierwszy post? Co ma montowanie /dev /sys i /proc do odnalezienia /bin/bash i jak już je montować (choć do przywrócenia MBR nie widzę sensu) to chyba z przełączniekiem --rbind dla sys i dev?

 

Wcześniej nie pomyślałem, ale autor może po prostu próbuje zrobić chroot z livecd x32 na system 64bitowy?

Opisz dokładnie co robiłeś.

 

Bo cała dyskusja idzie chyba nie w tym kierunku co potrzeba.

Tak jakbyś miał uszkodzony GRUB co nie jest tożsame z uszkodzeniem MBR gdzie nie można dostać się do partycji.

 

 

 

W sumie racja. Ale pacany z nas :slight_smile:

Wrzuć wynik polecenia:

 

sudo fdisk -l

 

Jeśli naprawdę uszkodziłeś MBR to fdisk nie wyświetli żadnej partycji (/dev/sda1, /dev/sda2 itp) bądź wyświetli dysk jako całość (sda bez numerów bądź z zerem). Nie wiem jak koledzy uważają, ale w takiej sytuacji to chyba tylko testdisk zostaje.

Dziękuję za zainteresowanie!

Niestety pomimo różnych prób problem nie został rozwiązany. Zadziałałem metodą Aleksandra Macedońskiego,

czyli przeinstalowałem distro, a ponieważ mam wyodrębnioną partycję /home , to niewiele straciłem

Pozdrawiam

Adam

Bardziej by pasował dopisek w tytule [autor utracił zainteresowanie rozwiązaniem problemu i wróci do tematu przy kolejnej okazji] :smiley: