Otóż zainstalowałem właśnie Debiana na jednym z moich komputerów (wersja testing-amd64) i praktycznie już na samym początku wystąpił problem z prawidłowym wczytywaniem stron i łączeniem się z różnymi adresami w sieci.
Pierwszą oznaką było to, jak przy instalacji systemu nie połączył się poprawnie z polskimi adresami repozytoriów (ftp.pl.debian.org) i musiałem zmienić na jakieś duńskie, aby w ogóle instalator mógł coś pobrać z serwerów lustrzanych w trakcie instalacji systemu.
Potem jednak widzę, że:
spora część stron internetowych się nie ładuje - albo ładuje z bardzo dużym opóźnieniem. Niektóre strony zawsze zaskakują od razu, inne raz się wczytają, a raz nie - a jeszcze inne nie wczytują się wcale (taki problem występuje na każdej przeglądarce),
nie mogę przeprowadzić jakiejkolwiek aktualizacji systemu, bo zawiesza się już w momencie wykonywania “apt-get update”. Łączy, łączy i stoi. I nic się nie dzieje. Wielokrotne próby ponawiania tego, nic nie dają.
Myślałem, że może to problem z serwerami DNS - ale na jaki bym nie zmienił, to jest to samo. Google DNS, OpenDNS - rezultat jest zawsze taki sam. Co ciekawe, wykonywanie poleceń ping dla adresów, z którymi nie łączy w normalnym trybie, kończy się powodzeniem - bardzo niski ping i zaledwie 2% strat pakietów.
Dodam jeszcze, że łączę się z internetem przez lokalną sieć akademicką, ale nie ma tutaj żadnych blokad czy innych tego typu ograniczeń. Najbardziej zadziwiające jest to, że na Windows 7 wszystko działa prawidłowo …
W czym może leżeć problem? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Najprawdopodobniej konfiguracja dns pod linuxem jest nieprawidłowa lub twój dns nie działa akurat pod linuxem. jeśli pobierasz automatycznie IP od ISP spróbuj ustawić tylko dns ręcznie wpisując adresy np. dwa pewne: 208.67.222.222 oraz 208.67.220.220 powinno zacząć działać.
Możliwe, że instalator wersji testowej posiada jakiś błąd, w końcu to nie jest edycja stabilna, więc takie coś ma prawo wystąpić. Sprawdź czy na Debianie Stable lub innej dystrybucji problem również występuje.
Z czasem doszedłem o co (najprawdopodobniej) mogło chodzić. Mianowicie w przypadku niektórych modeli zintegrowanych kart sieciowych Realteka (konkretnie RTL8111/8168B) jest problem ze standardowym sterownikiem zawartym w jądrze (r8169) i w tym celu należy skompilować starszy moduł sterownika r8168, aby następnie był ładowany przy starcie systemu, a r8169 uczyniony blacklisted.
Problem z działaniem internetu występował praktycznie na każdej dystrybucji, którą testowałem - Debian, Ubuntu, Fedora itd.
Miałem problemy z tą kompilacją i jakoś nie mogło mi to wyjść na Debianie, ale parę dni temu zainstalowałem najnowszy build Kubuntu 12.04 beta i o dziwo … internet bez żadnych dodatkowych działań z mojej strony śmiga bezproblemowo Widocznie info o tym problemie dotarło do developerów i naprawili tego buga
– Dodane 13.04.2012 (Pt) 23:52 –
Jestem załamany, ponieważ problem nagle wrócił.
Przez prawie cały dzień cieszyłem się działąjacym internetem, ale w między czasie dużo konfigurowałem róznych rzeczy, ściągałem i instalowałem wiele paczek, update’ów, i nagle nie wiadomo skąd wróciło to wszystko z powrotem
Skompilowałem i załadowałem sterownik r8168, ale to nic nie pomogło.
Jak wyżej pisałem, nie jest to również kwestia DNS.
Widocznie info o tym problemie dotarło do developerów i naprawili tego buga 