Mam następujący problem. Kilka dni temu pokasowałem trochę danych Ccleanerem i odkurzaczem i chyba wpłynęło to w jakimś stopniu na to co się dzieje z moim komputerem. Otóż od tego czasu przy włączonym programie antywirusowym nie mogę przeglądać stron www. Programem tym jest Avast, odinstalowałem go i zainstalowałem NOD32 i skutek taki sam. Muszę wyłączyć antywira żeby móc przeglądać strony. Dodam, że połączenie z internetem mam. W domu mam neostradę, łącze się z nią bezprzewodowo. W pracy też mamy router i łączę się bezprzewodowo.
Kiedy wyłączam program antywirusowy, mogę przeglądać strony w Operze natomiast pod Internet Explorerem już nie…
Nie wiem co się dzieje, nie mogę sobie poradzić. Sprawdzałem ustawienia Avasta, zapór Windowsa itd. i niby wszystko jest ok.
Ta niemożność przeglądania stron www polega na tym, że zaczynają się one ładować i nie ładują się do końca. Wyświetla mi tylko pustą kartę. W IE natomiast pojawia się komunikat, że nie można połączyć się z serwerem.
Nie zgodziłbym się z tym. Nod32 a raczej już ESET jest jednym z najlepszych antywirusów na rynku. Cechuje się dużą wykrywalnością i co najważniejsze- nie zamula kompa tak jak przez Ciebie polecana G-Data.Co do Nod-a to polecam go ponieważ jest lepszy niż jakaś zabawkowa i śmieciowa G-Data która ma zerową wykrywalność. (Bez urazy oczywiście :P)
A co do antywirów to miałem Norton Internet Security 2008 i właśnie tego samego dnia rano go odinstalowałem i zainstalowałem najpierw Avasta a potem NOD32 ( po odinstalowaniu Avasta oczywiście).
Piszesz, że nie rozumiesz czemu niby wszyscy “pakujemy” ale skoro napisałeś że wszyscy w akademiku i twoi kumple używają G-Daty więc ty też korzystasz, bo koledzy ci polecili i “napakowałeś” G-Datę i ona jest najlepsza. Nie będę się już wykłócał, który AV jest lepszy ale sądzę, że G-Data to :!: :!: :!: ■■■■ :!: :!: :!: i z testowanych przezemnie wszystkich AV sądzę iż G-Data jest nie jednym z najgorszych, ale nie najlepszych programów AV.