Mam problem z uruchomieniem biosu/boot menu na moim laptopie (Asus n56vz). Sytuacja jest o tyle śmieszna, że nie mogę uruchomić biosu kiedy „normalnie” wyłączę laptopa - nie działa klawisz f2 (bios) ani ESC (wybór boota), zaś kiedy awaryjnie wyłączę laptopa (odłączenie zasilania, wyciągnięcie baterii lub przytrzymanie przycisku zasilania przez 5 sekund) to bios jak najbardziej się odpala.
Oczywiście później jak normalnie zamknę komputer biosu nie mogę odpalić - czyli wszystko się powtarza.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Przyznam szczerze, ze jest to dosyć uciążliwe bo po każdym takim „awaryjnym” wyłączeniu laptopa jest skanowanie dysku w poszukiwaniu problemów oraz bardzo długi boot systemu.
Tak sobie zapytam: a przypadkiem to “wyłączenie” nie jest uśpieniem hybrydowym ? (tip: kwestia systemu operacyjnego, jego ustawień i powiązania z UEFI)
Sprawdziłem to uśpienie hybrydowe, i w opcjach zasilania, pozycję „zezwalaj na stan uśpienia hybrydowego” miałem wyłączoną.
Aczkolwiek zatrzymałem się na chwile w tych opcjach i trafiłem na „włącz szybkie uruchamianie (zalecane)” - miałem tą opcje aktywną, wyłączyłem ją i wygląda na to, że wszystko wróciło do normy i bios oraz boot menu odpala się tak jak należy. Niestety kosztem dłuższego uruchamiania się systemu
Czy mając włączona ta opcje dysk był ciagle w stanie spoczynku i czekał tylko na uruchomienie się komputera? Jak ma to się do dysku hdd/ssd oraz ich żywotności?
Ja ze swojej strony polecam zostawić ta opcję włączoną. Działa ona na tej zasadzie, że system tworzy plik hibernacji w pamięci RAM oraz umieszcza tam jądro systemu. Po ponownym uruchomieniu odczytuje jądro i wszystkie dane z pliku hibernacji z RAM. Nie ładuje też sterowników które są już w pamięci RAM tylko powiadamia je o stanie urządzeń (włączone/wyłączone) Co skraca czas uruchomienia systemu = jednak może powodować to problemy z aktualizacją sterowników na starszych maszynach lub ze starym BIOS. Jeżeli nie masz z tym problemu to nie wyłączaj tej opcji. Tak więc po wyłączeniu komputera podtrzymywana jest jedynie pamięć RAM w której umieszczone są: sterowniki, plik hibernacji, jądro.
Jednym z efektów ubocznych jest problem z BIOS tak jak u Ciebie. Jednak przecież nie ma potrzeby tam częstego wchodzenia więc zbytnio to nie powinno przeszkadzać. Czasami pomaga aktualizacja BIOS.
Warto tutaj dodać, że jeżeli chcesz wykonać “twardy reset” systemu aby zresetować wszystko co w pamięci RAM to musisz to zrobić przez START-Zasilanie-Urochom ponownie. Dopiero przy takim resetowaniu komputer nie tworzy pliku hibernacji i nie zrzuca go do pamięci RAM.
