Witam.
Mam problem z komputerem marki dell, OS: win7 64bit.
Komputer nie uruchamia się w trybie awaryjnym ani w normalnym.
Gdy próbuję uruchomić narzędzie do naprawy systemu nie otwiera się żadne okno po załadowaniu plików windowsa,
tylko ładne niebieskie tło siódemki… tym samym nie mogę uruchomić instalacji z partycji recovery.
Przy bootowaniu systemu z płyty cd i wybraniu opcji instalacji komputer może myśleć godzinami… i skutków nie ma żadnych.
Przy wybraniu narzędzia do naprawy systemu z płyty z windowsem również nic się nie dzieje po za wyświetleniem niebieskiego tła wraz z kursorem.
Przy bootowaniu płyty zawierającej obraz recovery wyświetla się wybór dysków. Wyświetla jedynie jedną partycję i zaczyna myśleć/przetwarzać. Na dalsze akcje również można czekać 3 dni…
Jednym słowem nie działa mi nic. Nie mam pomysłu na to jak postawić laptopa “na nogi”. Jedyne co przychodzi mi jeszcze do głowy to usunąć partycję C: z plikami systemowymi programem z hirensa ale boję się, że utracę partycję recovery… czy po usunięciu partycji C: będę mogła uruchomić w jakiś sposób instalacje systemu z recovery?
P.S jestem teraz w trakcie robienia jakiejś diagnostyki… tzn. przy wyborze f12 (bootowanie w dell’u) na samym dole jest opcja diagnostyki. Rozpoczęła się akcja o nazwie: Pre-boot System Assessment Build 4124.
Wszystko przechodziło na PASS ale wyskoczył jeden fail. Fail dysku twardego… Mam nadzieję, że chodzi o bad sectory systemu. Oto zdjęcie:
http://imageshack.us/a/img854/2522/20121022194034.jpg
Tutaj znalazłam opis tego błędu ale wszystko w wersji angielskiej i nie wiem czy to co tam pisze w ogóle coś pomoże…
Następnie zalecany został krok testowania pamięci i ma on trwać ok. 30 minut. Czekam aż się zakończy a tu psikus… Komputer po prostu się wyłączył. Bardzo proszę o pomoc… Czy mogę jakoś uratować tego lapka nie tracąc recovery…??