Witam. Mam pewien problem z komputerem, ale może zacznę od początku.
Otóż około 2-3 tygodnie temu wyłączyłem komputer, jak zawsze. Po jakimś czasie chciałem ponownie uruchomić komputer i patrzę, monitor nie wyświetla obrazu. Pomyślałem, że to może karta graficzna się zepsuła. Lecz postanowiłem sprawdzić ją u kolegi, i o dziwo działała. Wszystko w komputerze się kręciło itp tylko obraz nie był wyświetlany, a bios sygnalizował mi błąd wyświetlania obrazu przez kartę graficzną.
Sprawdziłem u kolegi wszystkie moje komponenty na jego płycie głównej i komputer normalnie odpalił. Więc zakupiłem nową płytę główną, którą właśnie przed chwilą podłączyłem. I tu jest problem. Gdy mam podłączone kości RAM, bios pika: 1 długi i od razu prawie bez chwili przerwy 2 krótkie. Gdy mam odłączone kości RAM to bios pika: 3 długie, 1 krótki i potem pika ciągle jednym przerywanym długim. Obraz również nie jest wyświetlany. Wszystko powinno być dobrze podłączone.
Płyta główna, którą zakupiłem to: WINFAST MCP61DM2MA
Zasilanie podpięte, podpięte. Tylko nie wiem czy może być w tym problem, ale od tego wielopinowego, nie wiem ile tam jest dokładnie pinów, urwał się jeden kabelek.
Tu są 4 sloty na RAM, ja mam dwie kości po 1 GB i obojętnie jak i gdzie włożę, nadal to samo. Również po zresetowaniu BIOSu. Dziwi mnie to, że nadal nie ma obrazu.
NO to zrób tak, wywal tę grafikę, bez niej komputer powinien ruszyć (no chyba ze padło coś innego), będziesz widział ze dysk pracuje (miga dioda HDD) lub usłyszysz że czyta dane, wówczas masz pewność że problem jest generowany przez kartę graficzną (pikanie sugeruje problem z grafiką).
Ludzie zrozumcie, że wszystkie komponenty były sprawdzane na kompie jego kolegi i są sprawne. Pozostaje tylko uszkodzona płyta główna. A jest możliwość, że ta płyta po prostu jest z czymś niekompatybilna i dlatego nie działa?
Hehe, jaka ta technika jest czasem zaskakująca. Odłączyłem wszyściutko, popodłączałem od nowa i zadziałało. Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc i za zaangażowanie. Temat można zamknąć.