Kupiłem niedawno na giełdzie jakiegoś starego kompa koło 900 mhz, 128 ram. Wykorzystam go w takiej przestrzennej instalacji multimedialnej (musze zaliczyć multimedia). Jest z nim mały problem: wszystko działa dobrze do momentu restartu. po restarcie wiatraczki chodzą, dysk słychać ale nie uruchamia się ani monitor ani system nie startuje. jeśli przytrzymam power i za chwilę uruchomię jeszcze raz - to samo. pomaga dopiero odłączenie zasilania na parę minut. Chciałbym uniknąć sytuacji w której komp nie uruchamia się już wcale na egzaminie Proszę o pomoc.
Wygląda na problem z zasilaczem (warto sprawdzić napięcia: najlepiej miernik, w ostateczności Bios, program everest) lub coś z elektroniką. Sprawdź kondensatory na płycie głównej (Klik)
Kondensatory ok. Po miernik i zasilacz będę musiał jechać do domu bo jak na złość zostawiłem ostatnio… system miałem linuxa na livecd będę musiał na dysk coś zainstalować żeby everesta albo analogiczne odpalić…
sprawdź baterię na płycie, jak komp stary to pewnie siadła a wymieniana nie była. Jakby z zasilaczem było cos nie OK to by ci siadał także (a może przede wszystkim) w trakcie pracy
Sprawdziłem napięcia w biosie vcore=1,82v 3,3v = 3,36v 5v = 4,95v 12v = 12,18v resetowanie biosu nie pomaga.
W dniu08.06.2008, o godzinie10:30został dopisany post przez p0mian
Udało się - na razie działa. Pomogło ponowne załadowanie ustawień domyślnych w biosie. robiłem to wcześniej, ale nie zauważyłem, że czasami wyskakuje jakiś błąd sumy kontrolnej i ładują się ustawienia domyślne - wtedy znów przestaje działać.
Sprawdź co pisaliśmy,najlepiej podłącz inny sprawny zasilacz i zobacz teraz.
Odczyty z biosu o niczym nie świadczą - zasilacz trzeba sprawdzać pod obciążeniem, a i to nie daje 100 % gwarancji że zasilacz sprawny, bo normalnie może pracować dobrze, a może mieć problem przy rozruchu kompa.