Kolega ma następujący problem. Ma dwa dyski: 80GB i 20GB. Postanowił podzielić 20 na pół aby zmieścił się i Windows, i Ubuntu, a 80GB sformatować na FAT32 i tam trzymać potrzebne pliki zakładając, że Windows wykryje ten dysk. Stało się tak, że nie wykrywa. Na Linuchu nie ma problemów, ale Windows nie tyle całkowicie nie widzi urządzenia, bo owszem jest na liście w Menedżerze urządzeń, ale przez Mój Komputer nie da się wejść do jego cennych zasobów.
Innymi słowy: Jak mieć FAT32 na Windowsie XP, podczas gdy system zainstalowany jest na odrębnym dysku, na partycji NTFS?
dysk z danymi sformatować jako ntfs, a w ubuntu zainstalować program umożliwiający zapis (o ile ci to potrzebne, jak nie to nie instaluj), a z odczytem z ntfs nie bedzie problemu i tyle
A ja w ogóle nie polecam FAT32. To jest całkowicie stara technologia. Moze i jest szybsza, ale za to cholernie awaryjna. NTFS nigdy mi żadnego problemu nie przyspożył.
Jednakże coś za coś, FAT32 często się psuje, ale łatwo go naprawić, a jak się NTFS sypnie, to już tylko format, lub odzyskiwanie systemu pomoże.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, rzecz działa się jeszcze za czasów kiedy nie było stabilnego ntfs-3g stąd formatowanie na FAT32. Jeśli jednak ktoś wie jak pomóc to piszcie, bo kumplowi raczej nie uśmiecha się zabawa w upychanie prawie zapełnionej 80tki na pozostałe dyski, płyty i jakieś pendrive’y. Musi być jakiś sposób, toż FAT32 to technologia MS.