Witam, problem jak w temacie. I teraz pytanie: czy warto ryzkowac swoją kartą graficzną aby sprawdzić czy to tylko uszkodzenie grafiki powoduje zwarcie itp. ? Po wyjęciu pierwotnej karty graficznej od razu się włącza. Sęk w tym, że uszkodzenie może powodować zasilacz albo płyta główna. Boję się wkładac swojej sprawnej karty graficznej aby sie przekonać.
Wadliwe działanie sprzętu dotyczy płyty głównej : Gigabyte GA-EP35-DS3l rev 1.0. Doradźcie mi czy lepiej wysłać osobe do serwisu czy spróbowac w domowych warunkach podmianę grafiki? Dodam, że na płycie głównej diody led sygnalizujące obciażenie procesora podczas uruchamiania działają ( świecą sie na zielono 1,2 i 3 natomiast dioda LED 4 zaświeciła sie na czerwono).
czyli wadliwą karte garafiki zostawić i zrobić reset biosu na płycie głównej? bo ogólnie jak wyjmie się tą wadliwą karte graficzną komputer normalnie jakby startuje jednak wtedy nie mam juz możliwosci podłączenia monitora żeby zobaczyć co sie dzieje.
Nie resetowałem biosu, lecz podmieniłem na moją sprawną kartę graficzną. Problem ten sam komputer nie włącza się. Po wyjęciu karty graficznej włącza się. Czy warto jeszcze resetowac bios czy też może to oznaczać uszkodzenie płyty głównej lub zasilacza? (bardziej wygląda na płytę główną) . Prosze o ocene.
Rzeczywiscie brak pewności czy wadliwa czyli najlepiej tą podejrzaną kartę graficzną sprawdzić na sprawnym komputerze?
Na mojej płycie głównej po przełożeniu podejrzanej karty graficznej ten sam problem czyli mój komputer nie chciał w ogóle się włączyć. Natomoast jeżeli włożę swoją karte graficzną do tego popsutego komputera też nie odpala. Wniosek, że w popsutym komputerze poszła i płyta główna i karta graficzna.