Nie wiedziałem gdzie napisac temat to pisze tutaj…
A wiec moj problem to nie odpalający sie monitor przy włączeniu komputera…
Jest to nie pierwszy raz… Ale tym razem dwa dni sie mecze i nie wiem czy dalej się męczyć… czy zalapie… czy tez kupować nowy sprzet…
Ogólnie wszytko na pierwszy rzut oka powinno działać bezproblemowo… Wiatraczki chodzą… diody sie świecą… dysk pracuje… . Ale nie odpala tego monitora… Tak jak pisałem wyżej ze to nie pierwszy raz… Nie raz załapywał za pierwszym razem… nie raz po dwóch godzinach włączania i wyłączania… Przy wyciągnięciu ramow nie “piszczy”… A zawsze dawał znak ze brak tych ramow…
Jeszcze jak działał przy wlaczeniu wszystkie wiartaczki huczały po czym ucichały i wlaczał sie monitor… Tym razem tak nie jest…
Jesli chodzi o spuchnięte kondensatory to raczej odpada… Na pierwszy rzut oka wszytko z nimi okay… Wiem jak taki kondensator wygląda ponieważ miałem podobny problem w dekoderze… Wieczorkiem jak bede mial troszke więcej czasu jeszcze raz dokładnie zobacze
Zapomniałem dodac ze wczoraj gdy wyłączyłem komputer z zasilania… po czym podłączyłem nie chcial w ogole sie uruchomić… Kompletna cisza… diody sie nie paliły… Kompletnie nic… Co najdziwniejsze sam sie uruchomil po 10 min mojego kombinowania… No ale niestety … monitor sie nie odpalil…