Witam,
Od miesiąca, mam pewien problem z przeglądarkami.
Wychodzą ich co raz nowsze wersje, funkcjonalnością lepsze, wydajnościowo niestety gorsze.
Tak, jakby były produkowane z myślą o 4 GB RAMu.
Ale są jeszcze ludzie co używają XP , czy Windowsa 2000…
Ja mam na szczęście Vistę i 1 GB RAMu i wystarczało mi to do pewnego czasu. “Wziąłem udział w testach” (jakie tam testy i tak chyba nikt się nie dzieli informacjami jak mu się pracuje ;p) Firefoxa 4. Od pierwszej bety był problemy małe problemy z pamięcią. W Firefoxie 3.6 mogłem otworzyć bez zawieszania komputera i dojścia do 90% RAMu 200 stron z popularną grą przeglądarkową i ok. 100 kart z portalem na temat moich zainteresowań. W becie 1 aż do 6 dawało już uciągnąć tylko 70-80. Jednak prawdziwa męka przyszła z betą 7. Czytałem, że mieli problemy stabilności i nie mogli wydać na wrzesień i chyba coś im dalej nie działa. Mogę włączyć tylko 20-30 kart. Po co ja wgl otwieram ich tyle? Żeby mieć większą swobodę czytania artykułów. Nie działam z żadnymi innymi programami prócz GG 8.0 zajmującym 10-40 MB RAM u antywirusem. Wszystkie zbędne usługi staram się wyłączać. Czyszczę po każdym dniu pamięć podręczną programem CCleaner. Przeprowadzam automatyczną defragmentację dysku. Wirusów chyba nie mam. Ostatnio wprowadziłem nawet wiele zaleceń z about:config dyscyplinujących RAM, opisanych na forum (wcześniej miałem już configtrimonminimize), usunąłem część zbędnych zakładek, usunąłem niekompatybilne rozszerzenia (które i tak są wyłączane) i dalej nic. Zostawiłem sobie tylko Ad-Block Plus do blokowania reklam, co dodatkowo blokuje animacje flash i powinno zaoszczędzić RAM. Najgorsze jest to, że po 5h pracy puchnie do 600 MB RAMu już nawet na 20 otwieranych max zakładkach i nie oddaje z powrotem tej pamięci nawet, ani Megabajta! Dochodzi do tego, że musze restartować liska (chyba, że poczekam z 10 minut żeby zaczął odpowiadać), do czego nigdy wcześniej nie byłem zmuszony prócz pory dnia przez 3 lata! Uruchamiałem także tryb awaryjny i było niewiele lepiej.
Z tego tekstu jednoznacznie wynika, że wina jest po stronie przeglądarki. Czy aby na pewno?
Mam też IE 8, Google Chrome, Operę. Pierwsza z nich zajmuje niewiele ponad 5 MB na starcie. Korzystałem z niej, ale też zaczyna puchnąć, ale coś tam minimalnie oddaje, jak wszystkie zresztą dalej opisane. W Google Chrome grałem kiedyś w moją ulubioną gierkę flash na jednej karcie i był jeden proces zajmujący 11 MB RAM! Teraz wydzielili to na kilka i łącznie zajmuje to ponad 80! On zresztą najlepiej oddaje teraz pamięć dzięki procesom, bo główny zajmuje 80 a reszta sama się kasuje. Jednakże, na każdą kartę przypada prawie 40 MB, więc mogę sobie otworzyć maxymalnie 12… Opera nie wyróżnia się niczym, także zabiera do 400-500 i oddaje z 1/4.
Dodam, że jeszcze w kwietniu grałem sobie na PC - w bardzo popularny CS 1.6 z otwartym Firefoxem (no oczywiście kilka kart) i razem to wszystko zajmowało mi z systemem 80-90% RAM i pełna swoboda grania. Teraz kilka kart w Firefoxie zawiesza mi komputer po dłuższym korzystaniu.
Czy to jest jednak wina systemu? U swojej siostry z Windowsem 98, 256 MB RAM otwieram 50 kart w operze, co przyjmując zżeranie pamięci po Vistowemu powinno zabierać 600 MB RAM , a na tylu kartach tuż po otwarciu przeglądarki da się normalnie pracować, a powinien być zwis od samego otwarcia. Taka sama ilość kart zawiesza komputer 5x lepszy wydajnościowo , wersja jest taka sama. Ktoś wgrał jakieś zarządzanie pamięcią w Viście?
Bardzo proszę o pomoc i przyłączenie się do dyskusji, drodzy forumowicze
I przypominam, że Firefox 2.0 nigdy wam nie zabierał 300 MB , choćbyście nie wiem co robili!