iPofree
(Psio1)
30 Październik 2008 08:03
#1
Witam
Mam taki problem: lodówka mi się popsuła ;]
Jeszcze wczoraj chłodziła dobrze, a gdzieś tak w środku nocy zaczęło się - włączała się sama głośniej niż zwykle, chodziła kilka sekund normalnie i wyłączała się i tak w kółko.
MIędzy jednym a drugim włączeniem mija z minuta.
Przez noc oczywiście się rozmroziła…
lodówka stara, nie ma sensu wzywać fachowca a piszę dlatego, aby się dowiedzieć czy sam mógłbym to naprawić?
ReGGie
(Krisbill)
30 Październik 2008 08:16
#2
To raczej nie forum o lodówkach.
kasmir
(kasmir)
30 Październik 2008 08:24
#3
poszukaj odpowiedzi na www.elektroda.pl
jaru_r
(jaru_r)
30 Październik 2008 08:35
#4
W zasadzie dwie możliwości - uszkodzony termostat lub rozszczelnienie układu sprężarki i brak czynnika roboczego.
Termostat od biedy da się samemu wymienić, a co do drugiej opcji, to pozostaje wezwanie fachowca. Niewykluczone, że lepiej wymienić lodówkę na nową.
SrebrnyWilk
(Srebrny Wilk)
30 Październik 2008 09:44
#5
Biroąc pod uwagę objawy (rozmrożenie oraz głośna praca pompy), wygląda to na wyciek czynnika “chłodzącego”.
Pozostaje jedynie serwis, a lodówkę należy bezwzględnie odłączyć od zasilania, żeby nie uszkodzić (zatrzeć) sprężarki.
iPofree
(Psio1)
30 Październik 2008 09:58
#6
nie wiem czy serwis jest w ogóle opłacalny… to wyjatkowo stara lodówka, warta może ze 30-50zł ;]
lodówke już wyłączyłem, choć przez pare godzin była podłączona…
Faktycznie najprawdopodobniej to wyciek płynu chłodzącego. Tylne “rurki” które zawsze były ciepłe jak to w lodówkach bywa są zimne.
Tylko w dolnej cześci przy sprężarce rurka jest ciepła (ta część zakończona, którą się uzupełnia płyn).
sprężarka też jest ciepła.