Niedziałające głośniki

Przez przypadek gdy chciałem je zamknąć (były pod prądem :x ) zahaczyłem o coś i nagle dym się pokazał. Był biały, czysty i nie śmierdział. Głośniki na chwilę się wyłączyły i włączyły ponownie, lecz bez bassa. Wczoraj sprawdzając płytkę i kondensatory były nie naruszone, nic nie było popalone ani nie było żadnych plam. Jedyne co zauważyłem to 1 kondensator miał skrzyżowane nóżki (stykały się), więc ustawiłem go tak aby się nie stykał. Dalej mam stracha, żeby je włączyć.

Są to głośniki Clatronic 5.1, dokładnego modelu nie znam.

Opłaca się w ogóle to naprawiać? Marka “dyskontowa” - chyba kiedyś sprzedawała ją Biedronka.

Ale ja nie chce tego naprawiać, i tak będę kupować nowe. Ale teraz chciałbym aby działały bo nie mam jak słuchać dźwięków z gier itp. :lol:

i tak już są zjarane, to czego się boisz, tam pewnie i tak poleciał bezpiecznik topikowy,

wróżką nie jestem, włącz i sprawdź może poleciała jedynie końcówka mocy do subwoffera,

to nie będziesz miał basów i tyle, ewentualnie wrzuć może fotki wnętrza,

to się zobaczy jak to wygląda…

Tam nie czegoś takiego jak " bezpiecznik topikowy", wiem bo sprawdzałem.