Niemy komputer

Facet przywiózł do mnie komputer do naprawy. Zapytując go co się stało odpowiedział, że wyłączył komputer i już go nie włączył. Ja go rozkręciłem, był trochę skurzony to się go pędzlem wypucował a następnie podłączyłem go do prądu i uruchomiłem. Po włączeniu zasilania prąd jest, wiatraki się kręcą, ale żadnego dźwięku, nic nie pojawia się na ekranie. Żaden sygnał nie idzie z karty do monitora. Dodatkowo na płycie głównej są 4 kontrolki i wszystkie się świecą na czerwono. Wyjąłem pamięci RAM (ma ich dwie) - nic. Włożyłem i wyjąłem grafikę - nic. Wyjąłem dodatkowo pamięci - nic. Wyjąłem wszystkie kable zasilające z dysków i napędów - nic. Wyjąłem wtyczkę, która idzie z zasilacza do płyty głównej i włożyłem ją ponownie - nic. Próbowałem ruszyć na innej karcie graficznej - też nic. Wykonałem reset Biosu i i powtórzyłem wyżej wymienione czynności - to samo czyli nic. Już nie mam żadnych pomysłów. Za wszelkie rady z góry dziękuje.

Podłącz inny zasilacz lub sprawdź miernikiem czy stary daje wszystkie napięcia i czy są one prawidłowe :slight_smile:

Możliwe że płyta padła.

pobierz manual i zobacz co to oznacza, pewnie nawet na płycie jest napisane co to oznacza.

Wyjmij płytę z obudowy postaw na czymś miękkim lub kartonie podepnij tylko ram (zamieniaj kości, i sloty), cpu, grafike i dobrze by było odpalić na innym zasilaczu szczególnie jak gość miał jakiś szrot, i zobacz czy np kostka biosu się nie poluzowała ja kiedyś miałem obluzowaną po transporcie kompa.

Podłóż karete graficzną na pci taką 1,2 mb sis,s3 dla próby no i odłącz od płyty CD,HDD i inne podpięte urządzenia

teraz czarnego kota na prawe ramie spluwamy przez lewe :lol: może sie podniesie jeżeli nie zmieniamy kota czarnego na ryżego :razz: jeżeli nie to zdejm radiator z procka i dotknij go dłoniom teraz załącz komp i jaka temperatura jest ? jak zimny to mostek północny odszedł do krainy wiecznego spoczynku,czyli płyta do wymiany.I tak dla info zapodaj nazwe płyty i karty graficznej oraz jak procek bo teraz gdybamy albo to albo tamto no i jak tam z kondensatorami spuchnięte ???.

Już najprawdopodobniej znalazłem przyczynę. Jest jeden spuchnięty kondensator 6,3 v na 2700 u (mikro), który wlutowany jest obok samego procesora i pamięci RAM. Co będę z nim kombinował. Jak coś to będę pisał.

Temat można zamknąć. Wylutowałem ten napuchnięty elektrolit, wlutowałem taki sam, włączyłem do prądu wyleciał elektrolit w zasilaczu. Podłączyłem swój i komputer miał te same objawy. Nic już z tym nie będę robił.