Witam, kilka dni temu wystąpił u mnie problem z grafiką. Pojawiły się artefakty, jakieś linie i komputer się strasznie zacinał(musiałem go zresetować). Na początku myślałem, że może się przegrzała karta graficzna(mowa tutaj o GeForce 8500GT) więc wyłączyłem komputer i po jakiejś godzinie włączyłem go znowu lecz występowało to samo… Wyjąłem kartę i podłączyłem przewód pod wejście na płycie głównej, tzn. do karty zintegrowanej, uruchomiłem komputer i wszystko zaczęło działać elegancko… Od razu stwierdziłem, że karta skończyła już swoją kadencję i załatwiłem inną kartę, bodajże jakiś gf 7, włożyłem kartę i po uruchomieniu komputera monitor tak jakby w ogóle nie reagował, dioda o jego czynności migała lecz nic się nie wyświetliło.
Rzuciła mi się myśl, że to wina płyty głównej?
Opisze pokrótce specyfikację komputera:
System operacyjny: Windows XP Professional Service Pack 2
Procesor: Intel Core 2 6300 1.86GHz, 1862 MHz
Karta graficzna: GeForce 8500GT, 512MB, 128 bit
Płyta główna: ASUS P5VD2-MX, 64 bit, 544 MHz
Zasilacz: Altis 350W.
Z góry dziękuję za pomoc.