Po pierwsze nie wiem gdzie to umieścić więc po namyśle daje to tutaj.
Piszę tutaj bo jestem już załamany… na pracuj.pl ani w PUP nic nie znalazłem… od tego tygodnia zacznę rozwozić CV wszędzie gdzie się da nawet jak nie szukają pracownika… może coś znajdę. “Pukajcie a znajdziecie…”
Mam umiarkowaną grupę niepełnosprawności i piszę na klawiaturze dosyć szybko i bardzo szybko czytam, mam skończone studia stacjonarna biologia na UMK oraz posiadam prawo jazdy kat B od ponad 10 lat (zero punktów karny do dziś) i bezawaryjny samochód.
Interesuje mnie praca zdalna lub do 25 km od mojego miejsca zamieszkania np Toruń, Golub-Dobrzyń, Wąbrzeźno, Kowalewo Pomorskie, Chełmża itp, Grupę przyznano mi na 4 lata do 30 listopada 2020 (wcześniej przyznano na dwa lata), choroba jest nieuleczalna jednak nie tylko się zatrzymała, ale nawet cofnęła pomimo że nie przyznano mi leków ani renty socjalnej za które miałbym je kupić.
Mogę pracować też w ochronie np monitoring w marketach itd W sumie to interesuje mnie KAŻDA praca (za wyjątkiem telemarketingu ponieważ trochę się jąkam jak mam “stresa” rozmawiając z kimś obcym przez telefon) byle żeby zostało mi 1500 po odjęciu kosztów dojazdów do niej.
Co tydzień pływam na basenie i nie zauważyłem żadnych objawów rozwoju choroby, a ostatni atak a konkretnie rzut (drugi) miałem 6 lat temu a wcześniej pierwszy 10 lat temu więc lekarze z ZUS i NFZ uznali że choroba jest w stanie reemisji i nie potrzebuję pomocy.
Jak ktoś może mi pomóc albo zna kogoś takiego to bardzo proszę odezwać się na priva.
PS. Mogę nawet pracować dla mafii byle kasa się zgadzała
Jestem postawnym mężczyzną wiek 32 lat, 190 cm wzrostu i prawie 100 kg wagi więc pracy fizycznej się nie boję, ale lekarze medycyny pracy podpisać mi zgodę na taką już tak
Zainteresuj się takim zawodem jak “zdalny asystent”, coraz bardziej popularne w Polsce, zwłaszcza wśród małych firm IT. Złapiesz kilku klientów i się uzbiera więcej niż potrzebujesz.
Jedyne wymagania to komputer, internet i umiejętność organizacji czasu oraz samodzielnego wykonywania zadań.
Poskładałem już wszędzie CV przez neta jak i osobiście a jak nie znajdę w tym tygodniu co będzie pracy to tym razem się powieszę bo ostatnim razem jak chciałem się zabić to mi nie wyszło (90 mg Xanaxu + 840 mg Olanzapiny + 4.5 g sertraliny czyli w skrócie 3 miesięczne dawki prawie jednym połknięciem i na to 0,7 45% Whisky w 15 minut… tabletki pokruszone zajęły pół szklanki 250 ml) i po 3 dniowej śpiączce spędziłem miesiąc w psychiatryku w Toruniu (na Curie-Skłodowskiej… super personel nie to co na Mickiewicza), najgorsze jest to że ludzi z SM traktują jak trędowatych albo jak z AIDS.
ZUS nie przyznał mi renty socjalnej choć zachorowałem na studiach a NFZ żadnego leku… jednak jako biolog wiem co brać żeby zatrzymać chorobę i to mi się udaje… a gdyby nie fundacja na którą zbieram co rok 1% podatku nie miałbym nawet na te suplementy i leki.
Najgorsze z rodzicami mają na rękę razem prawie 8 tys (moja jedyne rodzeństwo czyli siostra wyprowadziła się 3 lata temu i żyje ze szwagrem na swoim) i żadnych kredytów itp a i tak suszą mi głowę że nie mam pracy, że jestem darmozjadem, że się nie dokładam itd itp Ale czego się spodziewać po ojcu co był jakimś tam sierżantem w Siłach Specjalnych Milicji i chronił Jaruzelskiego na przemówieniach ze snajperki…
Żeby było “śmieszniej” zachorowałem na drugi dzień po wzięciu pierwszej i ostatniej szczepionki na grypę… pierwsze objawy tj prawie 40 stopniowa gorączka pojawiły się już po 12 godzinach (w nocy) a potem na drugi dzień podwójne widzenie, zaburzenia równowagi itd Ale weź tu wygraj z kartelem farmaceutycznym i państwem jednocześnie… a wcześniej byłem kulturystą i karateką który jeszcze dzienne studia na UMK robił…
Bardzo przykro się czyta. Zawsze jest szansa powikłań, to jest ryzyko szczepionek, mogło na Ciebie trafić, mogło też być katalizatorem rozwijającej się choroby…
Szczerze życzę szczęścia w poszukiwaniu pracy no i oczywiście życzę zdrowia!
Cóż, tak mi przyszło do głowy, że są też takie serwisy typu texbrokers, goodcontent etc, kiedyś troszkę pisałem tam, ale tam raczej kilkaset zł miesięcznie dorobisz na rękę przy “dobrych wiatrach”. No i wszystko na dzieło…
Dziękuje za jakąkolwiek pomoc, ale interesuje mnie praca na umowę żeby po 5 latach starać się o rentę inwalidzką… tak na marginesie SM i depresja nawracająca (jednobiegunowa) to tragiczne połączenie… jak rodzice nie mogą mnie znaleźć w domu to od razu na strych lecą sprawdzić czy nie wiszę na kablu… niby się martwią a jak co do czego to dowalają z każdej strony… antydepresanty jem, ale chyba muszę podwoić dawkę żeby przetrwać ten tydzień żywy…